Luty to był cudowny miesiąc - nie tylko dzięki książkom,
lecz również przez wyjazd, który skutecznie umilił mi czas. Pytał ktoś, czy coś
o nim napiszę. Odpowiedź: już niedługo możecie się spodziewać krótkiego posta o
Sycylii :)
A co do samego podsumowania:
- napisane posty - 9
- napisane recenzje - 6
- przeczytane książki - 7: "Stary człowiek i morze", "Przez burze ognia", "Numery. Przyszłość.", "Jutro 3. W objęciach chłodu.", "Przez ciebie", "Dziewczyna w stalowym gorsecie", "Igrzyska śmierci".
- wyzwania: Czytamy fantastykę - 5 książek, Jasna strona mocy - 6 książek = 2043 strony, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu - 6 książek = 13.9 cm, czyli zostało mi jeszcze... 158 cm - 16.4 cm - 13.9 cm = 127.7 cm
Wychodzi na to, że muszę czytać średnio... 12.8 cm
miesięcznie i się wyrobię :) Dam radę... chyba!
A jak Wam minął luty? Macie się czym pochwalić czy
leniuchowaliście? Piszcie!
Aaaaa, no i dalej sprzedaję
książki: http://in-corner-with-book.blogspot.com/2014/02/sprzedaje-ksiazki-czyli-poszukiwania.html
Do nich doszła jeszcze
"Dziewczyna w stalowym gorsecie" gdyby komuś się marzyła ;) W razie czego na moim FP jest album z "cennikiem" :)
Hehe, ja nie leniuchowałam:P
OdpowiedzUsuńGratuluję wyników :D
Gratulacje, dobry wynik :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyników! mój luty był tak intensywny, że nie miałam zbyt wiele czasu na blogowanie:/ Mam nadzieję, że w marciu wszystko wróci do normy :)
OdpowiedzUsuńGratuluję, bardzo dobre wyniki :)
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać jaki słaby był u mnie luty pod względem ilości książek...
OdpowiedzUsuństrony to nadrabiaja - 1306 ta liczba będzie mi się po nocach śniła... :D
Dobre wyniki! :)
OdpowiedzUsuńŚwietne wyniki. Wielkie gratulacje!
OdpowiedzUsuńJa nie leniuchowałam - dużo czytałam :D
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać relacji z Sycylii :) I gratuluję Tobie wyników :)
Mi luty przeleciał jak z bicza strzelił i robiłam masę epickich rzeczy, ale szczerze mówiąc po prostu rzadko kiedy miałam czas na lekturę :>
OdpowiedzUsuńO, post o Sycylii będzie fajny, czuję to.