Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pittacus Lore. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pittacus Lore. Pokaż wszystkie posty

piątek, 22 sierpnia 2014

#129 "Jestem numerem cztery"

Tytuł: Jestem numerem cztery
Oryginalny tytuł: I am number four 
Seria: Dziedzictwa Lorien
Autor: Pittacus Lore
Wydawnictwo: G+J
Ilość stron: 320
Wysokość: 2 cm

  Po zniszczeniu Lorien z planety zdołało uciec dziewiętnaście osób. Wylądowali na Ziemi, jako najbliższej planecie zdatnej do życia. Rozproszyli się po świecie pilnując, by się nie spotkać - inaczej czar rzucony na nich przestałby działać. Przez to właśnie zaklęcie uciekinierzy mogą być zabici jedynie w kolejności swoich numerów. John jest numerem cztery. Przyszła na niego kolej. 
  Chłopak wraz ze swoim przyszywanym ojcem wciąż przenoszą się z miejsca na miejsce uciekając przed niebezpieczeństwem. Trafiają do Paradise w Ohio. John poznaje miłość, przyjaźń, ale nie może zapomnieć, że nadal nie jest tu bezpieczny. 

  Pittacus Lore to pseudonim duetu: Jamesa Frey'a i Jobie'go Hughesa. W 2010 roku powstała pierwsza część serii o Lorieńczykach, kontynuowana przez kolejne cztery. Najnowsza ma mieć premierę na dniach. 

  Autorzy wykreowali całkiem niezłych bohaterów, choć do ideałów im nieco brakuje. Najbardziej do gustu przypadła mi postać drugoplanowa: Sam. Chłopak był nieco zdziwaczały, jak mógłby go ktoś określić w prawdziwym życiu. Ot, taki kujonek z obsesją na punkcie kosmitów. Jest to postać, która najbardziej się wyróżniała. Cała reszta, z Johnem włącznie, nie była w żaden sposób wyjątkowa (oczywiście nie mówię biorę pod uwagę mocy głównego bohatera). Bardzo podobne postaci można spotkać w wielu książkach. 

  Zaskoczył mnie bardzo szybki rozwój uczucia między Johnem a Sarą -to działo się aż w zbyt szybkim tempie. Było to wręcz nienaturalne. Jednak akcja sama w sobie była całkiem ciekawa. Nie było momentu, w którym bym się nudziła, a na sam koniec otrzymałam napięcie, szybkie tempo i odrobinę wzruszenia - czyli idealnie. 

  Nie mam nic do zarzucenia językowi autorów  - myślę, że jest odpowiedni dla nastoletnich czytelników. Książkę przeczytałam bardzo szybko, całkowicie dałam się pochłonąć wydarzeniom. 

  Powieść nie jest może wybitna, ale myślę, że warto ją przeczytać, choćby dla rozluźnienia. Moja ocena to 6.5/10