Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rick Riordan. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rick Riordan. Pokaż wszystkie posty
piątek, 28 sierpnia 2015
środa, 12 sierpnia 2015
#169 "Nie boją się tylko głupcy i ci, którzy karmią się złudzeniami" - "Dom Hadesa"
Tytuł: Dom Hadesa
Oryginalny
tytuł: The house
of Hades
Seria: Olimpijscy Herosi (t.4)
Autor: Rick Riordan
Wydawnictwo: Galeria Książki
600 stron
Ocena: 7/10
czwartek, 13 marca 2014
Recenzja #98 "Złodziej pioruna"
Tytuł: "Złodziej pioruna"
Oryginalny tytuł: The lighting thief
Seria: Percy Jackson i bogowie
olimpijscy
Autor: Rick Riordan
Wydawnictwo: Galeria Książki
Ilość stron: 360
Wysokość: 2.5 cm
Percy Jackson nie ma łatwo:
co chwila wywalają go ze szkoły, nauczyciele są dla niego wyjątkowo wredni, on
sam ma dysleksję i ADHD. Do tego matka mieszka z mężczyzną, który traktuje ich
jak śmieci. Gdy razem z mamą wyjeżdża na wybłagane wakacje, on sam omal nie
ginie, a matka zostaje porwana. W ten dramatyczny sposób dowiaduje się, że nie
jest zwykłym śmiertelnikiem, a w jego żyłach płynie krew bogów. W dodatku dość
zagniewanych, bo zginęło im coś bardzo cennego. A Percy ma im to zwrócić.
Twórczość pana Riordana
ubóstwiam! Seria o Percym należy do moich ulubionych. Obawiałam się jednak
sięgnięcia po tę książkę - ostatnio miałam nieprzyjemne powtórne spotkanie z
inną, także obawiałam się, że magiczne coś, co kazało mi pokochać tę książkę,
zniknęło. Na szczęście nie.
Pierwszą rzeczą, jaka mi
się nasunęła podczas czytania, było to, że pod jednym względem Percy przywodzi
na myśl Harry'ego Pottera. Nie lata on z różdżką na miotle (Zeus nie byłby
zadowolony), ale jest bohaterem "silnym i słabym jednocześnie", jak
to gdzieś kiedyś przeczytałam o Harrym. Dlaczego? Ponieważ jest w stanie
dokonać wielkich czynów, ale bez wsparcia przyjaciół nie dałby sobie
rady.
Pan Riordan stworzył całą
masę różnych bohaterów o całej gamie charakterów, z sekretami, czasem
fałszywych, wrednych, niektórych cudownych. Nigdy do końca nie można być
pewnym, czy aby na pewno ten tu jest pokojowo nastawiony do głównego bohatera.
Również ani Percy, ani Annabeth, ani żaden inny, nie jest też ukazany jako ktoś
idealny, przez co zdają się być bardziej realni.
Mity. Jedno słowo a
przyciąga moją uwagę jak magnes od chwili, w której dowiedziałam się, czym są. To pewnie dlatego, dawno, dawno temu, gdy
książki czytałam raz na jakiś czas (straszne czasy...), sięgnęłam po tę
pozycję. Jest wiele nawiązań do starożytnych wierzeń (co jest chyba logiczne
:)). Autor zastosował tu pewien myk: zamiast kazać się czytelnikowi domyśleć, o
jaki mit chodzi, to często przemycał w jakiś sposób historię tak, że wszystko
łączyło się ze sobą. Powiem szczerze, że choć kiedyś przeczytałam mity
Parandowskiego od deski do deski, to wiele rzeczy pozapominałam. W tym wypadku
zabieg autora był przydatny.
Akcja jest dynamiczna,
ciekawa, obfituje w różne niespodzianki. Autor zatroszczył się, by nie każda
rzecz była oczywista, dodał trochę ludzkiego fałszu, trochę tajemnic, przez co
książkę czyta się jednym tchem. W dodatku cały świat wymyślony przez niego,
choć na pierwszy rzut oka podobny do naszego, jest świetnie obmyślony.
Występuje tu trochę opisów,
ale nie na tyle, by przynudzać - odpowiednia ilość by sobie wyobrazić scenerię
i nie przysnąć. Język jest prosty i przystępny, ale nie infantylny. Dużym
plusem jest humor, którego w tej książce nie brak.
Nie potrafię się doszukać
żadnej skazy w tej książce, jest to pozycja, według mnie, idealna! Jeśli lubisz
mity, a jeszcze nie przeczytałeś/aś tej pozycji - do biblioteki marsz! 10/10
__________________________________________________
Recenzja bierze udział w
wyzwaniach:
Subskrybuj:
Posty (Atom)