czwartek, 20 lutego 2014

Recenzja #94 "Dziewczyna w stalowym gorsecie"

Tytuł: Dziewczyna w stalowym gorsecie
Oryginalny tytuł: The girl in a Steel Corset
Seria: Steampunk Chronicles
Autor: Kady Cross 
Wydawnictwo: Fabryka słów
Ilość stron: 440 
Wysokość: 2.6 cm














  Finley ma dwie natury - jedna jest miła jak baranek, a druga niebezpieczna jak wilk. Nie potrafi zapanować nad tą złą stroną siebie, przejmuje ona kontrolę nad dziewczyną, która nie jest w stanie nic z tym zrobić. Finley przypadkiem trafia pod dach Griffina, który zna sposób, by jej pomóc. Przy okazji wplątują się oni, wraz z przyjaciółmi, w walkę z automatonami, nie chcąc dopuścić do najgorszego. 

  Na okładce pisze "Skrzyżowanie epoki wiktoriańskiej z X-menami.". To właśnie to było impulsem, by sięgnąć po tę pozycję. Spodziewałam się wiele po tej książce, to muszę przyznać. A jak wyszło? 

  Bohaterów jest kilku - Sam, Emily, Griffin, Finley i Jasper. Wszyscy oni są młodymi ludźmi, dopiero wkraczającymi w dorosłe życie. Dlaczego więc czytając tę powieść wydawało mi się, przez właściwie cały czas, że są oni ludźmi co najmniej po 35 roku życia? Nie byli dojrzali bardziej, niż by się wymagało od ludzi w ich wieku, dialogi nie były w żadnej mierze przesadzone, a jednak coś sprawiło, że odebrałam ich jako ludzi dojrzałych. Niemniej przyznać muszę, że podobało mi się to, jak zostali wykreowani - o każdym z nich mogłabym coś powiedzieć, każdemu z osobna autorka poświęciła dużo uwagi. 

  Gorzej wyszło z akcją. Automatony w epoce wiktoriańskiej, sama epoka wiktoriańska - zapowiadało się bardzo ciekawie. Nie można powiedzieć, że w książce momentami się nic nie działo. Były różne chwile, cięższe, piękniejsze, zróżnicowanie było duże. Jednak nie było to AŻ tak interesujące, jak dla mnie. Tylko nieliczne momenty sprawiły, że nie umiałam się oderwać od lektury. Spójrzmy jednak z drugiej strony - takie momenty się jednak zdarzyły. 

  Nie mam nic do zarzucenia jeśli chodzi o język pisarki. Rzeczywiście, można było poczuć epokę, w której wszystko się działo, a nic nie było przy okazji wymuszone. Pani Cross dobrze rozbudowała scenerię, dopracowała wszystko idealnie. 

  Widać, że w książce przeważają pozytywne strony. Jednak zdarzało się, że byłam wymęczona akcją (ale żebyście sobie nie pomyśleli - tego męczenia znowu tak dużo również nie było :)), a to jak dla mnie ogromny minus. Myślę jednak, że warto przeczytać tę książkę. Moja ocena to 6/10.

__________________________________________________ 
Recenzja bierze udział w wyzwaniach:













Przez jakiś czas nie będzie ode mnie odzewu - wybywam z Polski na tydzień! Trzymajcie kciuki, żebym przetrwała podróż w samolocie - brr...  Wstawiam na pocieszenie sobie, a Wam dla umilenia czasu: 

Mazurek z "Coppelii" w wykonaniu tancerzy z teatru Bolshoi. Ubóstwiam...

20 komentarzy:

  1. Zdecydowanie nie moje klimaty

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak na razie to mnie do niej nie ciągnie;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie trochę rozczarowała, ale dam szansę kontynuacji

    OdpowiedzUsuń
  4. Skoro szczegóły są dopracowane, to nie pozostaje mi nic innego niż przeczytanie tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś miałam w planach, ale słyszałam właśnie, że trochę przynudza i jak pisałaś jest niedopracowana, chyba odpuszczę. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Od jakiegoś czasu chcę przeczytać, zastanawiam się jednak, czy warto... chociaż z Twojej recenzji wynika, że kryje się w niej potencjał, więc może warta jest szansy :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Książkę posiadam, więc prędzej, czy później przeczytam :) Okładka bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  8. witaj, nominowałam Cię do zabawy Liebster Award:) zapraszam: http://isilbooks.blogspot.com/2014/02/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Zniechęca mnie to, co napisałaś o akcji, bo z reguły właśnie na to zwracam uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja chciałabym przeczytać! Mimo recenzji, które w większości są średnio pozytywne, to ta książka w dalszym ciągu mnie intryguje :)
    Obserwuję!

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam tę książkę na półce, lecz jakoś nie przyciągnęła mnie ona na tyle by ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bezpiecznej podróży! A książkę mam w planach, jest nawet w bibliotece, więc kiedyś pewnie wypożyczę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawa recenzja, zachęciła mnie do przeczytania książki :)
    http://wuess.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Mnie osobiście niespecjalnie ta seria przyciąga.

    OdpowiedzUsuń
  15. Coś mało realne, żeby bohaterowie w młodym wieku zachowywali się tak dojrzale.

    Lubię gdy w książce cały czas coś się dzieje, a nie tylko momentami.

    Do przeczytania zachęca mnie jedynie okładka, a to zdecydowanie za mało.

    OdpowiedzUsuń
  16. i okładka i tytuł zachęcają do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Pomysł innowacyjny, ale mnie jakoś nie zachęca...

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to motywacja. Słowa nie zawsze chcą płynąć tak, jakbym sobie tego życzyła, ale blokadę łatwiej przełamać wiedząc, że ktoś po drugiej stronie ekranu przeczyta tych kilka zdań.

Staram się odwiedzać blogi komentujących, jednak wybaczcie, jeśli zdarzy mi się nie zajrzeć do Was. Będę nadrabiać moje zaległości - nie krępujcie się zatem linkować do siebie :)