Tytuł: Dziewczyna w stalowym gorsecie
Oryginalny tytuł: The girl in a Steel Corset
Seria: Steampunk
Chronicles
Autor: Kady Cross
Wydawnictwo: Fabryka słów
Ilość stron: 440
Wysokość: 2.6 cm
Finley ma dwie natury -
jedna jest miła jak baranek, a druga niebezpieczna jak wilk. Nie potrafi
zapanować nad tą złą stroną siebie, przejmuje ona kontrolę nad dziewczyną,
która nie jest w stanie nic z tym zrobić. Finley przypadkiem trafia pod dach
Griffina, który zna sposób, by jej pomóc. Przy okazji wplątują się oni, wraz z
przyjaciółmi, w walkę z automatonami, nie chcąc dopuścić do najgorszego.
Na okładce pisze
"Skrzyżowanie epoki wiktoriańskiej z X-menami.". To właśnie to było
impulsem, by sięgnąć po tę pozycję. Spodziewałam się wiele po tej książce, to
muszę przyznać. A jak wyszło?
Bohaterów jest kilku - Sam,
Emily, Griffin, Finley i Jasper. Wszyscy oni są młodymi ludźmi, dopiero
wkraczającymi w dorosłe życie. Dlaczego więc czytając tę powieść wydawało mi
się, przez właściwie cały czas, że są oni ludźmi co najmniej po 35 roku życia?
Nie byli dojrzali bardziej, niż by się wymagało od ludzi w ich wieku, dialogi
nie były w żadnej mierze przesadzone, a jednak coś sprawiło, że odebrałam ich
jako ludzi dojrzałych. Niemniej przyznać muszę, że podobało mi się to, jak
zostali wykreowani - o każdym z nich mogłabym coś powiedzieć, każdemu z osobna
autorka poświęciła dużo uwagi.
Gorzej wyszło z akcją.
Automatony w epoce wiktoriańskiej, sama epoka wiktoriańska - zapowiadało się
bardzo ciekawie. Nie można powiedzieć, że w książce momentami się nic nie
działo. Były różne chwile, cięższe, piękniejsze, zróżnicowanie było duże.
Jednak nie było to AŻ tak interesujące, jak dla mnie. Tylko nieliczne momenty sprawiły,
że nie umiałam się oderwać od lektury. Spójrzmy jednak z drugiej strony - takie
momenty się jednak zdarzyły.
Nie mam nic do zarzucenia
jeśli chodzi o język pisarki. Rzeczywiście, można było poczuć epokę, w której
wszystko się działo, a nic nie było przy okazji wymuszone. Pani Cross dobrze
rozbudowała scenerię, dopracowała wszystko idealnie.
Widać, że w książce
przeważają pozytywne strony. Jednak zdarzało się, że byłam wymęczona akcją (ale
żebyście sobie nie pomyśleli - tego męczenia znowu tak dużo również nie było
:)), a to jak dla mnie ogromny minus. Myślę jednak, że warto przeczytać tę
książkę. Moja ocena to 6/10.
__________________________________________________
Recenzja bierze udział w wyzwaniach:
Przez jakiś czas nie będzie ode mnie odzewu - wybywam z
Polski na tydzień! Trzymajcie kciuki, żebym przetrwała podróż w samolocie -
brr... Wstawiam na pocieszenie sobie, a Wam dla umilenia czasu:
Mazurek z "Coppelii" w wykonaniu tancerzy z teatru Bolshoi. Ubóstwiam...
Zdecydowanie nie moje klimaty
OdpowiedzUsuńurzekający tytuł:)
OdpowiedzUsuńJak na razie to mnie do niej nie ciągnie;)
OdpowiedzUsuńMnie trochę rozczarowała, ale dam szansę kontynuacji
OdpowiedzUsuńSkoro szczegóły są dopracowane, to nie pozostaje mi nic innego niż przeczytanie tej książki.
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam w planach, ale słyszałam właśnie, że trochę przynudza i jak pisałaś jest niedopracowana, chyba odpuszczę. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Od jakiegoś czasu chcę przeczytać, zastanawiam się jednak, czy warto... chociaż z Twojej recenzji wynika, że kryje się w niej potencjał, więc może warta jest szansy :D
OdpowiedzUsuńKsiążkę posiadam, więc prędzej, czy później przeczytam :) Okładka bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńwitaj, nominowałam Cię do zabawy Liebster Award:) zapraszam: http://isilbooks.blogspot.com/2014/02/liebster-blog-award.html
OdpowiedzUsuńZniechęca mnie to, co napisałaś o akcji, bo z reguły właśnie na to zwracam uwagę :)
OdpowiedzUsuńTo nie dla mnie :/
OdpowiedzUsuńA ja chciałabym przeczytać! Mimo recenzji, które w większości są średnio pozytywne, to ta książka w dalszym ciągu mnie intryguje :)
OdpowiedzUsuńObserwuję!
Mam tę książkę na półce, lecz jakoś nie przyciągnęła mnie ona na tyle by ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńBezpiecznej podróży! A książkę mam w planach, jest nawet w bibliotece, więc kiedyś pewnie wypożyczę :)
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja, zachęciła mnie do przeczytania książki :)
OdpowiedzUsuńhttp://wuess.blogspot.com/
Mnie osobiście niespecjalnie ta seria przyciąga.
OdpowiedzUsuńCoś mało realne, żeby bohaterowie w młodym wieku zachowywali się tak dojrzale.
OdpowiedzUsuńLubię gdy w książce cały czas coś się dzieje, a nie tylko momentami.
Do przeczytania zachęca mnie jedynie okładka, a to zdecydowanie za mało.
i okładka i tytuł zachęcają do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńnie czytalem
OdpowiedzUsuńPomysł innowacyjny, ale mnie jakoś nie zachęca...
OdpowiedzUsuń