Tytuł: Przez burze ognia
Oryginalny tytuł: Under the Never Sky
Seria: Przez burze ognia
Autor: Veronica Rossi
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron: 362
Wysokość: 2.6 cm
A gdyby tak żyć w miejscu,
gdzie niemożliwe staje się możliwe, gdzie ból tak naprawdę nie boli, a żadne
szaleństwo nie jest zbyt szalone? W miejscu, gdzie istnieje właściwie tylko
rzeczywistość wirtualna, gdzie nie ma chorób? Lecz również w miejscu odciętym
od prawdziwego świata kopułą z powodu niebezpiecznych burz eterowych? Aria żyje
w Reverie, świecie takim, jak ten przedstawiony przeze mnie. Decyduje się na
szaleństwo z przyjaciółmi poza wirtualnym światem. Nie wynika z tego nic
dobrego. Dziewczyna jest oskarżona o coś, czego nie zrobiła i zostaje wydalona
ze swojego bezpiecznego świata do Umieralni - miejsca poza kopułami. Tam
poznaje Perry'ego, chłopaka, którego gdzieś już widziała. Wyruszają razem w
podróż - cel mają jeden, powody zupełnie inne.
Bardzo, ale to bardzo
podobała mi się kreacja Perry'ego. Mam wrażenie, że mimo iż to Aria jest główną
bohaterką, to on został bardziej "dopieszczony". Być może to dlatego,
że nie mieszkał w Reverie, miał cięższe życie, więcej doświadczeń. Zaszły w nim
pewne zmiany w trakcie trwania powieści, lecz nie rzucają się one jednak
zbytnio w oczy.
Aria to całkowite
przeciwieństwo Perry'ego. Ona żyła w świecie niemal idealnym, nie miała pojęcia
o niebezpieczeństwach. Po wszystkim stała się nieufna - do tych, komu ufać
powinna, oraz zbyt ufna - do tych, których powinna omijać. Momentami było mi
jej szkoda, aczkolwiek szybko to mijało. Niewiedza dziewczyny czasem była wręcz
śmieszna, ale wszystko to ma swoje wytłumaczenie - ona naprawdę nie znała
właściwie nic poza idealnym życiem.
Akcja była bardzo
wciągająca. Co chwila nowe niebezpieczeństwa, sprzeczki, jakieś tajemnice -
było to naprawdę ciekawe. Momentami fabuła robiła się bardzo dynamiczna i w
tych właśnie momentach zdarzało mi się przygryzać paznokcie - czyli to, co w
książkach kocham najbardziej. Jednak wszystko ma swoje plusy i minusy - kilka
rzeczy było trochę zbyt przewidywalnych. Mimo to zakończenie mnie zaskoczyło,
zdecydowanie na plus - dzięki niemu książka wiele zyskała.
Podobał mi się wątek miłosny,
który był delikatnie wpleciony do całości. Nie przysłaniał głównej akcji, lecz
idealnie ją dopełniał.
Autorka ma lekkie pióro. Potrafi
stworzyć dynamiczną akcję, a zaraz po niej spokojną, niemal wzruszającą scenę
(podkreślam NIEMAL). Mam
teraz wysokie oczekiwania co do drugiego tomu i mam nadzieję, że się nie
zawiodę.
Zostaje mi tylko polecić tę
książkę wszystkim fanom antyutopijnych światów. Moja ocena to 9/10
__________________________________________________
Recenzja bierze udział w wyzwaniach:
Antyutopia to motyw, który bardz lubię. Z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńPierwszy tom też bardzo mi się podobał:)
OdpowiedzUsuńJest wątek miłosny - niemal :D to i mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie tą recenzją jeszcze bardziej :-)
OdpowiedzUsuńbiblioholiczka.blogspot.com
Może kiedys sie skuszę. Ostatnio widziałam książki po promocyjnej cenie w Znaku ale sobie odpuściłam. Muszę rozejrzeć się za bardziej ambitniejsza lekturą :)
OdpowiedzUsuńAntyutopie zawsze dobre, choć po przeczytani recenzji od razu nasunęły mi się silne skojarzenia z "Nową Ziemią" i "Deklaracją" :D Tak to już bywa z tym gatunkiem, mam wrażenie. Ale i tak jak mi w ręce wpadnie, to zajrzę.
OdpowiedzUsuńB.
Jest na mojej liście upragnionych książek :) Mam nadzieję ,że ją przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńhttp://czytaniemoimhobby.blog.pl/
Bardzo polubiłam obie części tej serii i nie mogę się doczekać, aż poznam następny tom tej serii.
OdpowiedzUsuńweronine-library.blogspot.com
Jestem bardzo ciekawa tej książki ; )
OdpowiedzUsuńMam tę książkę! I jeszcze bardziej mnie zachęciłaś!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Agent 007
Muszę wreszcie zabrać się za tą serię
OdpowiedzUsuńKsiązka już od jakiegoś czasu czeka na pólce na swoją kolej. więc może niebawem i ja po nią sięgnę;)
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam nic podobnego więc może i bym się skusiła, zwłaszcza, że recenzja bardzo zachęca
OdpowiedzUsuńCzytałam obie części po ang - bardzo mi się podobały. Już nie mogę się doczekać aż sięgnę po Into the Still Blue.
OdpowiedzUsuńRównież mi się spodobała, mam nawet drugą część na półce, lecz nie udało mi się jeszcze jej przeczytać.
OdpowiedzUsuńJeśli dla fanów antyutopijnych światów, to jest to książka idealna dla takiego osobnika jak ja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Uwielbiam antyutopie! Okładka piękna (oj, nie powinnam po niej oceniać książki), pomysł wydaje się ciekawy i co bardzo ważne - nieprzesłodzony wątek miłosny!, tak więc powieść tą na pewno przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńCzyli muszę przeczytać jak się patrzy :D Na pewno mi się spodoba ta powieść ! ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)