Tytuł: Dziewczyna w mechanicznym kołnierzu
Oryginalny tytuł: The girl in
the clockwork collar
Seria: Kroniki Steampunka t.2
Autor: Kady Cross
Wydawnictwo: Fabryka słów
Ilość stron: 384
Wysokość: 2.4 cm
Wiktoriański Nowy Jork - w takiej
scenerii obracają się bohaterowie tym razem. Wyruszają na pomoc Jasperowi, lecz
nie wiedzą, że równa się to zadarciem z jednym z najniebezpieczniejszych ludzi
w tamtym miejscu. Jasper musi zdobyć kawałki tajemniczej maszyny, by uratować
siebie i ukochaną. Natomiast na barkach reszty spoczywa odpowiedzialność za to,
by maszyna nie została użyta.
Nie wiedziałam, czy warto czytać kolejną
część, jeśli pierwsza nie była idealna. W końcu jednak się zdecydowałam i...
Bardzo polubiłam głównych bohaterów. Nie
są do końca zwyczajni - w końcu nadzwyczajnej siły, szybkości i całej reszty
nie ma każdy. Jednak plusem jest to, że jest to racjonalnie wytłumaczone,
dlaczego akurat oni, a nie ktoś inny. W poprzedniej części denerwowało mnie to,
że bohaterowie 16-18 letni, przez swoje zachowanie wychodzą na starszych. Tym
razem nie miałam takiego wrażenia, co zdecydowanie zadziałało na korzyść
całości. Jedyną osobą, która pozostała w starym stylu okazała się Emily - dziewczyna
geniusz, z tego co przeczytałam wychodzi na to, że niemal dorównywała Tesli. Przy
niej jednej co chwila musiałam sobie przypominać, że ma jedynie te 16 czy 17
lat.
Akcja również poszła do przodu -
stała się bardziej dynamiczna, więcej się działo, było więcej niespodzianek.
Autorka często trzymała mnie w niepewności, choć czasem wiedziałam, że coś jest
nie tak - znaczy: jeśli coś szło zbyt dobrze, to niedługo coś się stanie.
Dobrze, że nie wiedziałam jednak, co. Najbardziej przypadły mi do gustu ostatnie
zdarzenia - wniosły najwięcej dynamizmu i napięcia. Chociaż właściwie... Tego
napięcia to ja bym dodała jeszcze trochę, tak szczerze mówiąc...
Wątek romantyczny się przewija przez całą
powieść, ale nie przyćmiewa właściwych wydarzeń. Jest tu tylko miłym dodatkiem.
Nie jest irytujący, przesłodzony, brakuje trójkątów, choć może na upartego
jeden by się odnalazł. Inni pisarze w tej sprawie mogliby brać przykład z
autorki.
Język, dialogi, wszystko jest na wysokim
poziomie. Przewijają się humorystyczne scenki, aczkolwiek nie ma ich wiele - a
szkoda...
Czytając nie byłam pewna, czy aby na
pewno epoka wiktoriańska tak wyglądała - czasem zdawało mi się, że jest zbyt
współcześnie. Ale może to po prostu moja wyobraźnia zawodziła?
Czy polecam tę książkę? Jak najbardziej.
Bije ona na głowę pierwszą część, naprawdę warto ją przeczytać nawet, jeśli
pierwsza część zostawiła po sobie, jak u mnie, mieszane uczucia. Moja ocena to
mocne 8/10.
P.S. Mimo iż staram się nie oceniać książek po
okładce, to przyznać muszę, że te z Kronik Steampunka są wyjątkowo piękne! :)
|Dziewczyna w stalowym gorsecie|Dziewczyna w mechanicznym kołnierzu|The girl with the iron touch|
__________________________________________________
Recenzja bierze udział w wyzwaniach:



__________________________________________________
Uwielbiam od kiedy po raz pierwszy obejrzałam!