Luty się zaczął jakiś czas temu, ja wkroczyłam w dorosłość, toteż czas
wywiązać się z obietnicy powrotu. Lepiej późno niż wcale, a przed recenzją kolejnej Śliweczki trzeba się rozpisać! :)
Na dobry początek
"Zbrodnia Ikara" - tfu! "Zbrodnia i kara" Dostojewskiego :)
Przeczytaj
"Zbrodnię i karę" mówili, spodoba ci się, mówili... Mówili, a ja im
wierzyłam. I się trochę przejechałam...
Po krótce
streszczając: Rodia, biedny student, postanawia pozbyć się nielubianej, skąpej
lichwiarki, której oddawał pod zastaw ostatnie skarby. Planując zbrodnię
idealną nie przewiduje, że słabym ogniwem przy zabójstwie okaże się on sam.
Fabuła
lektury wydaje się być ciekawa, ba! przez znaczną część początku ja, jako
czytelnik, nastawiona byłam do niej bardziej, niż pozytywnie, zapowiadało się
na ciekawą książkę. Z czasem jednak długie opisy (które dla mnie niemal zawsze
są minusem) zaczęły po pierwszej setce stron nużyć. I już było jasne, że łatwo
nie będzie...
Źródło: audioteka |
Ja nie
mówię, że ta lektura jest zła. Niektóre fragmenty były naprawdę wciągające i
zachęcające do dalszej lektury. Bohaterowie, szczególnie główny, są dopracowani
w najdrobniejszych szczegółach. Psychika zbrodniarza została ukazana z
chirurgiczną precyzją, choć może w nieco przytłaczający sposób. Z pewnością
znajdzie (i znalazła) ona wielu zwolenników, ale ja do nich nie należę, a
przynajmniej nie całkowicie.
P.S.
Do tego
posta nie zobaczycie (haha) pięknych zdjęć książeczki. Z prostej przyczyny: mój
grubawy egzemplarz rozsypał mi się w dłoniach :(
P.S. 2
Podobno "PS" w dobie internetu to jedna z najgłupszych rzeczy... W sumie racja :)
Przeczytałam Dostojewskiego jakieś 2 tygodnie temu. Zajęło mi to 5 godzin. Utraconych na zawsze. Niby wszystko ok, ale po co fabułę na max 200 stron rozciągać do 600? -_- Niby książka ok, ale nie moje klimaty. Teraz niestety czeka mnie "Lalka" - oby przez to przebrnąć :)
OdpowiedzUsuńDla mnie akurat "Zbrodnia i kara" była jedną z najlepszych szkolnych lektur :) Apteka Literacka
OdpowiedzUsuńCzytałam w liceum. Bardzo dobrze wspominam tę książkę.
OdpowiedzUsuńPewnie kiedyś po "Zbrodnię i karę" sięgnę, ale jeszcze nie teraz, jeszcze mam czas. ^^ Ja tam w sumie lubię długie opisy, ale jeśli podoba mi się styl autora. Fabuła zapowiada się ciekawie, bohaterowie też... cóż, zobaczymy, może mnie akurat się spodoba. ;)
OdpowiedzUsuńzaczarrowana
Oj tam! A mnie się podobała "Zbrodnia i kara" :) Dobrze, że wróciłaś do blogowania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
http://marzenieliterackie.blogspot.com/
Tak to już jest z tą rosyjską literaturą, że opisy są dość długie, ale zarazem wnikliwie opisują ludzką psychikę. Ja tam Dostojewskiego bardzo lubię, ale Ci nie polecę genialnych "Braci Karamazow" bo tam jeszcze więcej opisów :D
OdpowiedzUsuńTa lektura jeszcze przede mną, ale nie wiem czy przypadłaby mi do gustu. Nie lubię długich opisów ;)
OdpowiedzUsuńdla mnie Zbrodnia i Kara była jedną z najlepszych licealnych lektur. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo była jedna z moich ulubionych lektur w liceum, dla mnie rewelacja :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam, ale szczerze mówiąc, nie mam na to większej ochoty...cóż, "Zbrodnia i kara" na pewno prędzej czy poźniej i mnie dopadnie, ale wolę tego nie przyspieszać :P /Klaudia
OdpowiedzUsuń"Zbrodnia i kara" dopiero przede mną, ale i tak jestem sceptycznie nastawiona do tej lektury. Już tyle się o niej nasłuchałam od starszych roczników, że mam dosyć ;_;
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://welcome-to-my-little-big-world.blogspot.com
Mi "Zbrodnia i kara" bardzo się podobała i teraz, jako, że znów wracam do klasyków, z pewnością sięgnę po lekturę raz jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńDawno temu czytałam :)
OdpowiedzUsuńJedna z moich ulubionych książek:)
OdpowiedzUsuń