Tytuł: Lek na śmierć
Oryginalny tytuł:
The death cure
Seria: Więzień
labiryntu
Autor: James Dashner
Wydawnictwo:
Papierowy księżyc
Ilość stron: 440
Próby się skończyły.
DRESZCZ chce oddać streferom ich wspomnienia. W końcu można wynaleźć lek... A
przynajmniej tak mówią. Tylko czy można im ufać? I czy na pewno odzyskanie
wspomnień to coś, czego wszyscy pragną? Thomas podejrzewa, że nic dobrego nie
wyniknie z działań DRESZCZu. Nie wiadomo też, czy ktokolwiek przeżyje proces uzyskiwania
leku.
Przyznam, że część ta jest chyba najsłabsza
ze wszystkich. Nie oznacza to, że była całkiem słaba, ale jednak tomu drugiego
nie przebiła. Ale po kolei.
Bohaterowie się chyba niezbyt zmienili od
poprzedniej części, jednak Thomas wydawał mi się nieco bardziej apodyktyczny, a
przy okazji niezaradny - nie wiedziałam, że takie połączenie istnieje, a tu
proszę. Jednak zarówno on, jak i pozostali, zostali bardzo dobrze wykreowani.
Szczególnie Newt mi się spodobał - jego mogłam najlepiej sobie wyobrazić.
Liczyłam na jakieś bardzo ciekawe
wydarzenia. Zawiodłam się. Część z nich wydała mi się trochę nierealna, część
była nieco nudna, aczkolwiek przyznać muszę, że momenty, w których akcja
nabierała tempa, w dużym stopniu rekompensowały resztę - mocno trzymały w
napięciu, były dynamiczne i dobrze zarysowane. Jednak mimo to odczuwam pewien
niedosyt.
Co jest zdecydowanym plusem? Lekki język,
którym posługuje się autor. Nie jest on infantylny, książkę czyta się dość
szybko. Spędziłam miły czas z tą serią i myślę, że z czystym sumieniem mogę ją
polecić fanom antyutopii. Moja ocena: 6.5/10
|"Więzień
labiryntu"|"Próby
ognia"|"Lek na śmierć"|
P.S. Przepraszam, że recenzja wyszła taka krótka - naprawdę, nie wiedziałam, co mogę jeszcze napisać... Padłam ofiarą naprawdę mocnego braku weny i... cóż... Takie są tego efekty :)
P.S.2 Zbliża się kolejna rocznica bloga... Może czas pomyśleć nad konkursem? Wolicie a) losowanie, czy b) twórczo-kreatywno-ciekawsze zadanie? :)
Jestem ogromnie ciekawa ekranizacji pierwszego tomu, dlatego bardzo chciałabym przeczytać tę serię! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs! :)
Oglądałam film :) i zamierzam się zabrać za książkę, ale na pewno nie wydam na nią ciężko zarobionych pieniędzy, bo trochę złych opinii się nasłuchałam :D
OdpowiedzUsuńInteresuje mnie ta seria, więc w najbliższej przyszłości pewnie sięgnę po pierwszy tom.
OdpowiedzUsuńZnam to, kiedy weny się nie ma :) Jak dla mnie nieco dziwna jest okładka, ale cała trylogię chcę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńNiestety przykro mi to pisać, ale cała seria wydaje się nie być dla mnie.
OdpowiedzUsuńSpodziewałam się tego, że może być najsłabiej - poprzednie części już tak podniosły poprzeczkę, że nie wierzyłam w równie zaskakujący i wciągający finał. Ale i tak mam ochotę na ostatni tom serii ;)
OdpowiedzUsuńZarówno książka jak i film nie przypadły mi zbytnio do gustu, jednak jestem ciekawa kolejnych tomów :)
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że to słabszy tom, szczególnie przez to dziwne zakończenie, liczyłam jednak na więcej po dwóch wspaniałych tomach(choć numer 1 to mój faworyt!). ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Zakończenie tej cudownej trylogii jeszcze przede mną, ale liczę na to, że autor mnie nie rozczaruje.
OdpowiedzUsuńZmieniłam adres bloga -> http://www.bookeaterreality.blogspot.com/