środa, 17 grudnia 2014

#139 "Odmieniec"

Tytuł: Odmieniec
Oryginalny tytuł: Changeling
Seria: Zakon ciemności
Autor: Philippa Gregory
Wydawnictwo: Egmont
Ilość stron: 288

 Izolda - córka krzyżowca, mająca odziedziczyć majątek, zostaje pozbawiona wszystkiego i odesłana do klasztoru. Wkrótce po jej przybyciu inne zakonnice zaczynają mieć wizje, popadają w obłęd. Oskarżycielski wzrok sióstr ukradkowo pada na dziewczynę i jej służkę. Na polecenie papieża młody inkwizytor, Luca Vero przybywa do klasztoru, by rozwiązać zagadkę dziwnego zachowania zakonnic.



  Na książki pani Gregory czyhałam już od dłuższego czasu, więc tak szybko, jak było to możliwe zabrałam się za lekturę "Odmieńca". Już na początku akcja książki skojarzyła mi się z filmem "Imię Róży" (jeszcze z książką porównać nie mogę, ale nadrabiam). 

  Pomysł na książkę okazał się być genialny! Przez zdecydowaną część książki śledziłam wydarzenia z zapartym tchem. Niemal do samego końca można było się jedynie domyślać prawdy, a i to nie zawsze było trafione. Szczególnie podobała mi się sprawa, która pojawiła się dopiero na ostatnich stronach lektury. Bałam się przez chwilę, że autorka poddała się popularnym trendom i postanowiła dodać do historii wątek fantastyczny, jednak na szczęście obyło się bez tego. 

  Niesamowicie polubiłam Izoldę i Iszrak - wbrew temu, jak nakazywała kultura tamtych czasów, były pokornymi kobietami jedynie z pozorów. Gdy trzeba było, zachowywały się rozsądniej niż "lepsi" od nich mężczyźni. Spodobała mi się ich natura i ich siostrzana miłość. 
  Jeśli chodzi o Lucę - start miał dobry, wydawał mi się porządną postacią. Jednak gdy objął stanowisko inkwizytora zmienił się diametralnie - miałam wrażenie, że pokornego zakonnika, którym wciąż powinien być, pozostawił gdzieś daleko za sobą. Wierzył święcie w swoje sądy i nieomylność, a sposób, w jaki czasem traktował swojego, jakby nie było, przyjaciela, był karygodny. Bardzo natomiast spodobał mi się Freize - traktowany nieco jak głupiec, czasem co prawda się tak też zachowujący, w końcu okazał się najmądrzejszą postacią - wcale nie przez ilość przeczytanych ksiąg.

  Podobał mi się styl, w jakim książka została napisana. Pani Gregory ma lekkie pióro, książkę czyta się w błyskawicznym tempie. Niemal przez całą powieść wyczuwa się aurę tajemniczości. Myślę, że książka jest naprawdę warta przeczytania. 9/10


5 komentarzy:

  1. Czytałam tom pierwszy i dość miło wspominam, jednak bez większy rewelacji. Mimo to przyniosłam sobie z biblioteki już tom drugi tej serii, więc musi mieć ona coś w sobie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zakochałam się w tej autorce pisze genialnie,właśnie czytam ,,Czarownice".

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię tą serię, lekka, przyjemna i bardzo szybko się ją czyta. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam okazji czytać, ale słyszałam sporo dobrego. Uwielbiam klimaty średniowieczne, więc pewnie w końcu się skuszę. ;)

    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam :) niestety, to chyba druga część (?) i przyznam, że trochę to wpłynęło na moją ocenę tej książki, bo bohaterów poznajemy lepiej pewnie w 1. części. Ta druga była taka... przejściowa. Ale nie taka zła, choć jak na tę autorkę nie najlepsza :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to motywacja. Słowa nie zawsze chcą płynąć tak, jakbym sobie tego życzyła, ale blokadę łatwiej przełamać wiedząc, że ktoś po drugiej stronie ekranu przeczyta tych kilka zdań.

Staram się odwiedzać blogi komentujących, jednak wybaczcie, jeśli zdarzy mi się nie zajrzeć do Was. Będę nadrabiać moje zaległości - nie krępujcie się zatem linkować do siebie :)