czwartek, 17 lipca 2014

#120 "Zbuntowana"

Tytuł: Zbuntowana
Oryginalny tytuł: Insurgent
Seria: Niezgodna t.2
Autor: Veronica Roth
Wydawnictwo: Amber
Ilość stron: 367
Wysokość: 2.3 cm

  Tris i Tobias znaleźli schronienie przed Erudytami w siedzibie Serdeczności. Nie są tam jednak do końca bezpieczni. Jeannine nie odpuszcza. Usiłuje za wszelką cenę opanować za pomocą symulacji każdego, nawet odpornych Niezgodnych, i posunie sie do najgorszych czynów, by dopiąć swego. A cała reszta powoli przygotowuje się do walki. Nie każdy jednak ma ten sam cel.





  Pierwsza część była dla mnie dość przeciętna. Nieco niechętnie sięgnęłam po drugi tom - zrobiłam to tylko dlatego, że nie lubię pozostawiać niedokończonych serii. Jednak dobrze zrobiłam nie poddając się. 

  Jak wcześniej cieszyłam się, że Tris nie jest ofiarą losu, która przypadkiem została bohaterką, tak teraz cieszyć się nie ma z czego - przez dobrą połowę książki (a może i więcej) dziewczyna usiłuje się poświęcić, jest bierna i dość irytująca. Za to Tobias, przez większą część lektury zachowywał się wręcz nienagannie - był barwny, wyrazisty, momenty z nim aż miło się czytało, choć... No, nie zawsze były miłe. 
  Jeśli chodzi o bohaterów, to spodobało mi się to, że, jak się okazało, nie można było być pewnym zamiarów każdego w 100%. 

  Akcja okazała się być o wiele ciekawsza, niż przypuszczałam. Wciągnęła mnie bez reszty, sprawiła, że chwilami drżałam z napięcia. Tempo wydarzeń było w miarę szybkie. Kilka rzeczy zaskoczyło mnie, pojawiło się trochę zwrotów akcji - ogólnie rzecz biorąc wszystko na plus. 

  Nie było tu zbyt dużo miłosnych scen (uff... na szczęście!). Jednak za każdym razem, gdy takowa się już pojawiła, to chciało mi się bez przerwy przewracać oczami - odrobinę zbyt dużo słodyczy się pojawiło tu i ówdzie... Jednak, jak wspomniałam, schadzki zakochanych ograniczono do minimum. 

  Język jest bardzo prosty w odbiorze, łatwo i przyjemnie się czyta. Tej książki nie można tak po prostu odłożyć, cały czas coś tam siedzi w głowie i każe o niej myśleć. Uważam, że mimo wad zasługuje na 8/10.  

|"Niezgodna"|"Zbuntowana"|"Wierna"|
__________________________________________________ 
Recenzja bierze udział w wyzwaniach:





13 komentarzy:

  1. Po "Niezgodnej" szybko nie sięgnę po kolejne części, chyba że dostanę w prezencie ;) zdecydowanie poniżej przeciętnej, a tak się ludzie zachwycają...

    OdpowiedzUsuń
  2. Wkrótce zabieram się za czytanie, bo "Niezgodna" była całkiem fajna. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta seria zbiera tak różne opinie... Jedni chwalą, drudzy bardzo krytykują. Przez to ciągle zmieniam zdanie i już nie wiem co robić :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Sporo czytałam o tej serii, ale jeszcze nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam jeszcze "Niezgodnej" i w sumie to nie wiem, czy się skuszę... Najpierw pewnie obejrzę film, chociaż wiem, że to tak nieładnie zaczynać nie z tej strony, co trzeba :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam całą trylogię i uważam,ze jest bardzo dobra :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cała seria już za mną i muszę przyznać, że bardzo mi się podobała. "Zbuntowana" w moim odczuciu była lepsza niż "Niezgodna" i może nawet lepsza niż "Wierna" choć co do tego to pewności nie mam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja mam w planach tom pierwszy:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja serię zakończyłam i gdyby nie ostatni tom to miałabym o niej dużo wyższą opinię.

    OdpowiedzUsuń
  10. Strasznie chcę przeczytać całą serię ; )

    OdpowiedzUsuń
  11. Pierwszy tom za mną. Bardzo podobała mi się jedynka, więc zapewne, jak tylko skończę czytać, to co czytam aktualnie, to wezmę się za Zbuntowaną :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę sięgnąć po pierwszy tom :) Zobaczymy, czy mi się ta seria spodoba.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo podobał mi się pierwszy tom, ale do drugiego jakoś ciężko jest mi się zabrać :/

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to motywacja. Słowa nie zawsze chcą płynąć tak, jakbym sobie tego życzyła, ale blokadę łatwiej przełamać wiedząc, że ktoś po drugiej stronie ekranu przeczyta tych kilka zdań.

Staram się odwiedzać blogi komentujących, jednak wybaczcie, jeśli zdarzy mi się nie zajrzeć do Was. Będę nadrabiać moje zaległości - nie krępujcie się zatem linkować do siebie :)