niedziela, 5 stycznia 2014

Recenzja #84 "Opiekunka grobów"

Tytuł: Opiekunka grobów
Oryginalny tytuł: Grave Minder
Seria: -
Autor: Melissa Marr
Wydawnictwo: Replika
Ilość stron: 315
Wysokość: 2.4 cm

W niezwykle spokojnym miasteczku Claysville dochodzi do brutalnego morderstwa. Maylene Barrow, kobieta pielęgnująca wszystkie cmentarze w mieście, zostaje znaleziona we własnej kuchni w kałuży krwi. Ale szeryf nie przeprowadza śledztwa. 

Do Claysville przybywa Rebeka, przybrana wnuczka Maylene. Z lotniska odbiera ją Byron, syn przedsiębiorcy pogrzebowego, zakochany w niej bez pamięci. Obydwoje mają za sobą osiem lat życia poza miasteczkiem, unikania siebie i rozmów o wzajemnej miłości, obydwoje też odczuwają niezrozumiałą ulgę, wkraczając w granice Claysville. 

Wydarzenia przyspieszają, zdarzają się kolejne brutalne napaści, a Rebeka i Byron zaczynają odkrywać, że ich miasteczko rządzone jest w myśl dość niezwykłych zasad. Dowiadują się też, że dziedzicznie przypadają im obojgu bardzo ważne funkcje, zapisane w dziwacznym kontrakcie sprzed 300 lat. Ona musi przejąć po zmarłej babci funkcję Opiekunki Grobów, a on - po ojcu - rolę Grabarza i jej opiekuna. Spokój i bezpieczeństwo Claysville zależą od tego, czy ta para wypełni swe role starannie.
- lubimyczytac.pl

  Wyobraźcie sobie miasto, w którym ludzie rzadko chorują, a już na pewno nie umierają z powodu chorób, spokojne, ciche, miasto w którym czujecie, że to Wasze miejsce na Ziemi, gdzie cały stres i napięcie znika po przekroczeniu jego granic. W takim właśnie miejscu wychowała się główna bohaterka Rebeka Barrow. Opuściła miasto, lecz gdy umiera jej babka, wraca. Nie wie, że zmarła zostawiła jej w spadku zawód Opiekunki Grobów - osoby, która dba o to, by zmarli pozostawali pochowani w ziemi. Może brzmi to trochę jak powieść o zombie, ale na szczęście nie jest to prawda. 

  Melissa Marr to amerykańska autorka wielu książek, głównie młodzieżowych. Zadebiutowała w 2007 roku wydając powieść "Królowa lata". "Opiekunka grobów" jest jej pierwszą powieścią dla dorosłych czytelników. 

  Pierwszy, ogromny plus należy się autorce za sam pomysł. Ta książka nie opiera się na wyświechtanych już scenariuszach, a wykreowanie takiego zawodu jak opiekunka grobów jak i zmienienie nieco powołania grabarza jest naprawdę innowacyjne. Również Kraina Umarłych została przedstawiona w ciekawy sposób, tak jak i obrzędy odprawiane przez opiekunkę nad zmarłymi. Oprócz tego wyraźnie jest zarysowana historia, tłumacząca stopniowo, dlaczego miasto jest inne niż pozostałe. Pod tym względem nie mam nic do zarzucenia. 

  Bohaterowie zostali wykreowani w miarę dobrze, szczególnie Byron, którego bardzo polubiłam. Zarzucić mogę coś głównej bohaterce. Przez zdecydowaną większość książki zadręcza się ona swoimi uczuciami, a także usiłuje się ich wyprzeć. Rozumiem co prawda powód jej zachowania, aczkolwiek po przeczytaniu jakiejś połowy książki stało się to nieco irytujące.  

  Pani Marr ma lekkie pióro, widać, że ma już doświadczenie w pisaniu. Wszystko, o czym było wspomniane w książce potrafiłam sobie wyobrazić z łatwością. Jedyny problem był taki, że nie akcja nie wciągnęła mnie do środka wydarzeń. Czytając miałam wrażenie, że równie dobrze mógłby mi tę historię ktoś relacjonować, gdzie ja stałabym z boku, zupełnie oddzielona od wydarzeń. Jest to według mnie wadą, ponieważ wolę, gdy czytając zapominam o bożym świecie, a w tym przypadku się tak nie stało. Tempo akcji również nie było według mnie idealne, gdyż w połowie książki nadal nie działo się nic przełomowego, po prostu życie sobie płynęło bez większych zakłóceń, z chwilowym szokiem bohaterów w chwili dowiedzenia się prawdy.  
  Kilka razy przewidziałam, co się może stać, natomiast końcówka mnie zaskoczyła. Podobało mi się zakończenie tej historii. 

  Reasumując, uważam, że książka idealna nie jest, wad trochę się uzbierało. Powiedzieć jednak muszę, że książka ma swój urok, przez co myślę o niej zaskakująco często i nie żałuję jej przeczytania. Moja ocena to 6/10. 


_______________________________
Recenzja bierze udział w wyzwaniach: "Czytamy fantastykę" oraz "Przeczytam tyle, ile mam wzrostu"

23 komentarze:

  1. Z początku książką mnie zaciekawiłaś, a potem zniechęciłaś przciętniakiem. :)

    http://shelf-of-books.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ją więc przeczytam na pewno ;) Lubię autorkę więc myślę, że nie będzie tak źle ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Może bym się skusiła, bo fabuła wydaje się dość interesująca, ale średnich książek mam na półce aż za wiele...

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nie czytałam żadnej książki autorstwa pani Marr, ale zachęciłaś mnie do lektury "Opiekunki grobów" - może książka idealna nie jest, ale rzeczywiście pomysł wydaje się ciekawy
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czeka na półce, ale ja jakoś nie mam na nią ochoty.

    OdpowiedzUsuń
  6. Już sam tytuł mnie wciągnął ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałam o tej książce i chyba się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam na liście do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czekałam aż zrecenzujesz tą książkę.;d Wydawała się fajna i w sumie nadal jakoś zachęca ^^

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam w planach, ale coraz mniej chcę ją przeczytac.

    OdpowiedzUsuń
  11. Polubiłam Mroczną serię o wróżkach ( a raczej jak na razie przeczytane dwa tomy) i z chęcią zapoznam się z ,,Opiekunką grobów" :)

    OdpowiedzUsuń
  12. W sumie można ją ocenić jako lekką lekturę w sam raz na raz. Może się nawet skuszę?

    OdpowiedzUsuń
  13. brzmi ciekawie. nie jestem pewna, czy spodobałaby mi się, ale chyba warto się przekonać :>

    OdpowiedzUsuń
  14. Słyszałam już o tej książce, może być ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja sobie odpuszczę, za dużo mam na głowie. :D

    http://po-uszy-w-ksiazkach.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem jej ciekawa i nie ukrywam, że ta niska ocena mnie trochę ostudziła...

    OdpowiedzUsuń
  17. Troszkę mam mieszane uczucia, ale nie mówię nie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pani Marr pisze dla mnie zbyt lotnie i prosto...

    OdpowiedzUsuń
  19. Najważniejsze, że końcówka była zaskakująca :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Raczej już się nie skuszę na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  21. Zgodzę sie z tobą, książka ma kilka wad no i niestety jest przeciętna... a po serii "Wróżki" autorki myślałam, że to bd ciekawa historia...

    OdpowiedzUsuń
  22. Historia może i ciekawa, bo do tej pory się z taką nie spotkałam... Przeraża mnie to tempo akcji - wolę, jak w książce ciągle się coś dzieje, więc chyba zrezygnuję z "Opiekunki grobów".

    OdpowiedzUsuń
  23. Hejka nominowałam Cię do Libster Blog Award (nie zabijaj)
    http://linkinka08.blogspot.com/2014/01/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to motywacja. Słowa nie zawsze chcą płynąć tak, jakbym sobie tego życzyła, ale blokadę łatwiej przełamać wiedząc, że ktoś po drugiej stronie ekranu przeczyta tych kilka zdań.

Staram się odwiedzać blogi komentujących, jednak wybaczcie, jeśli zdarzy mi się nie zajrzeć do Was. Będę nadrabiać moje zaległości - nie krępujcie się zatem linkować do siebie :)