poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Recenzja #50 "Magia ukryta w kamieniu"

Tytuł: Magia ukryta w kamieniu
Autor: Katarzyna Beata Stachowiak 
Wydawnictwo: Virtualo (link do książki na końcu recenzji)
Ilość stron: 357 
Moja ocena: 9/10

  To nie jest zwykła opowieść. Każda strona tej historii emanuje magią  owianą nutką tajemnicy. Nic nie jest takie, jakby się wydawało. Przyjaciele nie zawsze są przyjaciółmi, a wrogowie wrogami.  Czasem pozory mylą… 
Julia, za sprawą magii zostaje przeniesiona z XXI wiecznej polskiej wsi wprost do tajemniczej krainy zatopionej zdawałoby się w mrokach średniowiecza. Dzielni rycerze, piękne damy, rytualne uczty, łowy na skrzydlaki, wielka tajemnica i prawa niezrozumiałe dla współczesnej dziewczyny – to wszystko znajdziesz na kartach tej historii. Dodatkowo miłość, która pojawia się niespodziewanie i skutecznie może skomplikować życie.  Trudne wybory, walka z własnym sumieniem i odwieczny dylemat pomiędzy tym co słuszne, a tym czego pragnie serce. Jak Julia odnajdzie się wśród tak odmiennych dla siebie realiów? Czy zdoła powrócić do domu? Czy odkryje sekret  Mateo, którego imię wszyscy wypowiadają z lękiem?

  Rzadko sięgam po książki autorstwa naszych rodaków. Gdy nadarzyła się okazja, by przeczytać tę pozycję nie wahałam się, aczkolwiek miałam niewielkie obiekcje, bałam się, że nie przypadnie mi do gustu. Szczerze mówiąc nie do końca nawet wiedziałam, o czym ta książka jest, opis przeczytałam jedynie pobieżnie. Nie wiem, co było powodem mojej niepewności, ale żałuję, że tak zwlekałam z zabraniem się za tę pozycję. 

  Główną bohaterką jest Julia (na marginesie, autorka zapunktowała dając dziewczynie tak piękne imię :)). Na samym początku nie zrobiła na mnie najlepszego wrażenia, wydała mi się nieco rozpieszczona, aczkolwiek szybko się zreflektowała i zaczęła naprawiać to, co mi nie przypadło do gustu. Ma talent do pakowania się w kłopoty, szczególnie wtedy, gdy chce pomóc innym. Oprócz tego jest sprytna, nie jest tak do końca bezradną dziewczynką, ale również nie sprawia wrażenia takiej twardzielki - w końcu trafiłam na świetnie wykreowaną bohaterkę, która ma w sobie obie te osobowości w odpowiednich proporcjach! 
  "Średniowieczni" bohaterowie byli dokładnie tacy, jak można by sobie ich wyobrażać - delikatne damy w pięknych sukniach, waleczni, honorowi rycerze, do tego ogromny zamek... Pisząc to rozpływam się, ponieważ uwielbiam te klimaty. Dałabym wiele, by być na miejscu Julii - no może pomijając niektóre zdarzenia, w które się wpakowała. 
Tak naprawdę nie możemy być do końca pewni żadnego z bohaterów, nie wiemy, który w końcu jest zły, który dobry, autorka co chwila zasiewa nam ziarna zwątpienia. Nawet po skończeniu książki nie mamy wątpliwości, gdyż powieść kończy się tak, że z pewnością będą kolejne części (a przynajmniej na to liczę!). 

  Akcja prze do przodu w odpowiednim tempie, co chwila nas coś zaskakuje, także nie sposób odłożyć książkę z własnej woli. Muszę przyznać, że pomysł na zabawianie dworu latarką czy telefonem był bardzo trafiony! Z tym się jeszcze nie spotkałam. Mamy tajemnice, które zostają odkryte w odpowiednich momentach (niektóre ciągną się nawet po zakończeniu książki), a do tego dochodzi nam wątek miłosny. Co prawda mamy tutaj zakazaną miłość, jak to zazwyczaj bywa w książkach, aczkolwiek cała otoczka wokół niej nadaje świeżości. 
  Nie mamy właściwie opisanej krainy, w której dzieje się akcja, autorka skupiła się raczej na dworze królewskim oraz lesie. Szkoda, bo chętnie bym zobaczyła, jak toczyło się życie również na innych obszarach, aczkolwiek nie narzekam, bo to, na czym pani Katarzyna się skupiła wyszło jej świetnie. 

  Język, którym napisana jest książka, z oczywistych powodów jest archaiczny, choć nie do końca - powiewu XXI wieku dodaje główna postać, która czasem rzuci coś znanego w naszych czasach, przez co czasem wychodzą niewielkie nieporozumienia. Jest to na plus, dzięki temu było jeszcze ciekawiej. Zauważyłam, że wraz z biegiem akcji zmieniał się sposób myślenia Julii, to znaczy po jakimś czasie jej przemyślenia też nabierały takiego archaicznego zabarwienia pod względem dobieranego słownictwa. Nie była to drastyczna zmiana, ale jak dla mnie działała na plus.
  
  Podobało mi się zakończenie. Szczerze mówiąc przez dłuższy czas przewidywałam inne rozwiązanie historii. Teraz będą mnie męczyły te nierozwiązane sprawy... Wiadomość do autorki: czekam na kolejną część :)
A wszyscy ci, którzy nie mieli jeszcze do czynienia z tą książką - przeczytajcie, nie pożałujecie! Ja, gdy miałam już tylko dwie strony do końca, przeciągałam przeczytanie ich jak najdłużej umiałam, bo nie chciałam kończyć przygody z tą książką!


37 komentarzy:

  1. Miałam dokładnie tak samo :) Ubóstwiam ta książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam tej książki, ale widzę, że muszę się za nią zabrać :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawie się zapowiada, z chęcią bym ją przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak na razie ją sobie odpuszczę - fantastyka to jednak nie jest mój konik książkowy, wolę te opowieści, które osadzone są w realnym świecie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Po raz kolejny zadaję pytanie: Czytałaś książki Tolkiena? Jeśli ktoś szuka dopracowanej w każdym calu krainy 'średniowiecznej' to książka w sam raz dla niego. Do tego te nieziemskie opisy i wyrafinowany język. Światowy bestseler doceniony przez wieku czytelników na przestrzeni lat, a w żadnym stopniu 'oklepany'

    Dobra recenzja, aczkolwiek rzadko jestem przekonana współczesnej literatury młodzieżowej....Nie przekonuje mnie ta pozycja :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o Tolkiena, to nie miałam okazji zabrać się za jego książki, co przyznaję ze wstydem, aczkolwiek już po "Hobbicie", który był jedyną jego książką przeczytaną przeze mnie, widać, że styl jest świetny i pomysły są oryginalne. Mam nadzieję, że w końcu uda mi się przeczytać więcej jego książek i będę mogła w końcu odpowiedzieć twierdząco na Twoje pytanie :)

      Usuń
  6. Widzę, że obie zbiegłyśmy się w czasie z recenzją tej książki. Ja z reguły omijam fantastykę szerokim łukiem, ale ,,Magia ukryta w kamieniu'' zauroczyła mną bez reszty. Świetna historia. Teraz czekam na ciąg dalszy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Serdecznie dziękuję za tak pozytywną recenzję mojej powieści. Jest mi niezmiernie miło, iż "Magia ukryta w kamieniu" spotkała się z tak ciepłym przyjęciem. Od razu spieszę poinformować, że prace nad tomem drugim są w toku :-) Julię czeka jeszcze wiele przygód i pojawi się wiele nowych zagadek.
    Pozdrawiam ciepło
    Katarzyna Stachowiak

    OdpowiedzUsuń
  8. To już druga pozytywna recenzja tej książki jaką przeczytałam, chyba będę musiała się rozejrzeć za „Magią ukrytą w kamieniu” :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Już druga bardzo pozytywna recenzja, jaką dziś czytam (pierwsza była właśnie Cyrysi). Jak na razie dostępność jedynie formy elektronicznej ją dla mnie dyskwalifikuje. Nie mam czytnika, jedno ekran komputera i jakkolwiek zabrzmi brutalnie - szkoda mi oczu... Zwłaszcza, że dopiero co wyleczyłam zapalenie spojówek.
    Średniowiecze jako setting powieści fantastycznych jest już mocno zużyte, ale dobrze byłoby dać szansę młodej, szerzej nieznanej polskiej autorce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety żadne wydawnictwo nie chce podjąć się wydania tej wspaniałej książki :( Pozostaje tylko ebook.

      Usuń
  10. Ja tam bardzo lubię powieści naszych rodzimych autorów, więc po książkę na pewno sięgnę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Druga dobra recenzja, chyba muszę się na nią skusić :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też zwykle nie sięgam po książki Polaków... Ale Twoja recenzja jest naprawdę dobra. Czytając ją miałam wrażenie, że opisujesz zagraniczny bestseller. Poszukam książki w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
  13. Proszę, proszę, wygląda na to, że trafiła Ci się ukryta perełka :)
    A kto by przypuszczał... Nie słyszałam ani o autorce, ani tym bardziej o tej książce, jednak klimaty średniowiecza wydają się kuszące (dodatkowo kusi spotkanie współczesności z czasami dawnymi i zabawne tego skutki, jakie na pewno muszą się pojawić) :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ze wstydem przyznaję, że niezbyt często zdarza mi się czytać książki polskich autorów. Ale gdy już w samym tytule widzę słowo "magia" to oczy zaczynają mi się świecić :D Muszę dopisać tę książkę do listy: chcę przeczytać. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo ciekawa i zachęcająca do sięgnięcia po tę pozycję recenzja. :) Uwielbiam takie powieści, poza tym ostatnio daję duże szanse różnym polskim pisarzom na zawładnięcie mym sercem- niektórym to się udaje innym trochę mniej, ale uważam, że zawsze warto promować naszą rodzimą literaturę. W końcu jak mówi stare polski przysłowie "cudze chwalicie swego nie znacie" :) :)
    Szkoda że nie ma wersji papierowej, ale jeśli już miałaby się ukazać to liczę na jakąś bardziej wyrafinowaną okładkę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poprzednia okładka była nieco lepsza, aczkolwiek widocznie autorka postawiła na tę tu. W każdym bądź razie ta również mi się podoba :)

      Usuń
  16. Też rzadko sięgam po książki autorstwa naszych rodaków, jakoś nie wpadają mi w ręce :D
    Cudze chwalicie, swego nie znacie- a to błąd ;)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale bardzo mnie zaintrygowałaś! chętnie przekonam się na własnej skórze jak sobie radzą rodzimi pisarze z tematyką podróży w czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Niepewna z początku teraz z chęcią bym ją przeczytała ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Do polkich autorów ja także podchodze z pewną obawą. Ciesze się, ze przyszło ci przeczytać tę książke, bo bez tego prawdopodobnie o niej bym nie uslyszała. Dodaje do listy must read :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo ciekawa książka, na podstawie twojej recenzji stwierdzam, że muszę ją przeczytać!


    Zaobserwujesz i skomentujesz? Dopiero zaczynam ----> Seszel.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Przyznam, że jeszcze nie słyszałam o tej powieści. Ale swoją recenzją zachęciłaś mnie i to bardzo;) Myślę, że najlepiej będzie jeśli się za nią rozejrzę.
    PS. Dodaję do obserwowanych;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Słyszalam o ksiązce, ale tylko tak w pośpiechu. Przeczytałam recenzję i zachęciłaś mnie do przeczytania ;) Moze być naprawdę wciągająca.
    obserwuję. www.sandicious.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie słyszałam o tej autorce, ani o tej powieści. Muszę powiedzieć, że ja równiez mam obawy co do polskich autorów, ale po Twojej recenzji jakoś je rozwiałaś. Jeśli jakaś kasa wpadnie to chętnie kupie i przeczytam :3
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Brzmi ciekawie;)
    O autorce jeszcze nie słyszałam;)( do tej pory)

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo mnie zainteresowałaś tą pozycją:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Okładka jest okropna, ale treść, z tego co widzę neizwykle ciekawa! Uwielbiam takie ksiażki, więc z chęcią przeczytam również "Magię ukrytą w kamieniu". Dobre recenzje! :)

    OdpowiedzUsuń
  27. jeszcze jej nie czytałam, ale sięgnę po nią, kiedy zobaczę w bibliotece ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo ciekawa lektura i czuję się zachęcona :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Wprawdzie czasy średniowiecza to nie jest moja ulubiona epoka, ale Twoja recenzja zachęca mnie do książki, no i kreacja Julii wydaje się być ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Chociaż tak zachęcasz to chyba jednak odpuszczę - to niezupełnie moje klimaty. ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie spodziewałam się aż tak pozytywnej recenzji. Przyznaję, że mnie zaciekawiłaś. W przyszłości z chęcią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Gdyby nie Twoja recenzja to pewnie nigdy bym o książce nie usłyszała, ani po nią nie sięgnęła, bo okładka mnie wcale do lektury nie zachęca.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  33. Bardzo dobra książka, więc z niecierpliwością czekam na kolejną część:)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to motywacja. Słowa nie zawsze chcą płynąć tak, jakbym sobie tego życzyła, ale blokadę łatwiej przełamać wiedząc, że ktoś po drugiej stronie ekranu przeczyta tych kilka zdań.

Staram się odwiedzać blogi komentujących, jednak wybaczcie, jeśli zdarzy mi się nie zajrzeć do Was. Będę nadrabiać moje zaległości - nie krępujcie się zatem linkować do siebie :)