sobota, 30 kwietnia 2016

#188 Z kropkami dookoła świata "Połącz kropki. Niesamowite miejsca"


Te wszystkie książki z kolorowankami dla dorosłych, z kropkami i tym podobne nigdy mnie nie przekonywały do siebie. Tym razem, gdy nadarzyła się okazja, postanowiłam jednak wypróbować jedną z nich.

Jest to książka, w której znajdziemy 42 różne "zakropkowane" miejsca z całego świata, wśród których znaleźć można na przykład Golden Gate, katedrę Sagrada Familia, czy nawet puszczę amazońską! Odkrycie każdego może trochę zająć, gdyż na jednej stronie mieści się co najmniej 1200 kropeczek do połączenia. Powiem szczerze, że to niezwykle mocno wciąga! 

Kropki są rozsiane po całej kartce, czasem znalezienie kolejnej staje się prawdziwym wyzwaniem, co sprawia, że można szybko zapomnieć o stresie dnia codziennego - jedyne o czym myślisz, to "gdzie jest 529?" Jest to również pochłaniacz nudy, ale i... czasu. Gdy się zacznie, ciężko skończyć, więc lepiej nie zaczynać gdy ma się coś co zrobienia!


Nie wiem, czy kupię kolejną taką książkę w najbliższym czasie - zostało mi jeszcze wiele miejsc do odkrycia, jednak myślę, że kiedyś do nich wrócę, bo z tą naprawdę przyjemnie spędza się czas :)






Tytuł: Połącz kropki. Niesamowite miejsca.
Oryginalny tytuł: Extreme Dot to Dot. Spectacular Places
Seria:-
Autor: Patricia Moffett
Wydawnictwo: Muza S.A


12 komentarzy:

  1. Coraz bardziej mnie te kropki interesują. Przygarnęłabym taka książeczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolorowanki już mam, ale kropek jeszcze nie wypróbowałam :) Muszę wreszcie sobie je sprawić :) /Klaudia

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jeszcze też mam wiele arkuszy do zakropkowania. To bardzo fajna rozrywka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa publikacja, do której chętnie bym zajrzała. Ostatnio polubiłam kolorowanki, może tak też by się stało z kropkowaniem ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej :)
    Zostałaś nominowana do LBA
    http://msmagi18.blogspot.com/2016/05/lba.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie również nigdy nie przekonywały kolorowanki dla dorosłych, ale w końcu się odważyłam i nie żałuję. O kropkach też słyszałam, na pewno się za niedługo na nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie również nigdy nie ciągnęło do podobnych rzeczy, więc raczej się nie skuszę na żadną taką książkę :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Te książeczki są genialne. bawię się z nimi od kilku lat i bardzo mi pomagają ze stresem :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Raczej sama sobie tego nie kupię, ale gdyby ktoś dał mi w prezencie... to już co innego :) chętnie bym tych kilkaset kropek łączyła. Bliższa mi taka rozrywka, niż kolorowanie. Niektórych talentów nie da się na siłę rozbudzić :)

    OdpowiedzUsuń
  10. 1200 - trochę czasu zajmie, ale jeśli odstrsowuje to ok ;).
    http://modoemi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Kolorowanek nie mam póki co w planach ponieważ nie miałabym kiedy kolorować, ale może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Z chęcią wykropkuję najpiękniejsze miejsca na świecie, muszę sobie sprawić własny egzemplarz. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to motywacja. Słowa nie zawsze chcą płynąć tak, jakbym sobie tego życzyła, ale blokadę łatwiej przełamać wiedząc, że ktoś po drugiej stronie ekranu przeczyta tych kilka zdań.

Staram się odwiedzać blogi komentujących, jednak wybaczcie, jeśli zdarzy mi się nie zajrzeć do Was. Będę nadrabiać moje zaległości - nie krępujcie się zatem linkować do siebie :)