Tytuł:
Pierwsze damy Francji
Oryginalny
tytuł: Premieres dames
Seria:
-
Autor:
Robert Schneider
Wydawnictwo:
Muza S.A.
Ilość
stron: 384
Osiem
pierwszych dam Francji - Yvone de Gaulle, Claude Pompidou, Anne-Aymone Giscard
d’Estaing, Bernadette Chirac, Danielle Mitterrand, Cécilie Sarkozy, Carlę
Bruni-Sarkozy i Valérie Trierweiler. To właśnie ich historie zostały opisane w
tej książce. Bycie pierwszą damą, życie w Pałacu Elizejskim - czy coś mogłoby
zakłócić tak piękne życie? Okazuje się, że tak. Życie u boku prezydenta nie
jest takie piękne i łatwe, jak mogłoby się to wydawać.
Osiem kobiet, o których mogłam przeczytać, w
jakiś sposób zapisały się w historii Francji. Jedne ciche, będące spokojnymi
stróżami swoich mężów, inne nie bojące się skandali. Różne osobowości, różne
historie - tak mogłoby się wydawać. Tekst został przetłumaczony przez dwie
osoby. Nie wiem, czy to los tak chciał, że pierwsze cztery historie, przełożone
przez panią Majcher, zlewały mi się w jedno, mimo znaczących różnic w
bohaterkach, zaś cztery kolejne, pióra pani Kozłowskiej, lepiej odbijały się w
mojej pamięci. Podejrzewam, iż jest to sprawka samych historii, które, im
późniejsze, tym stawały się odważniejsze i bardziej dynamiczne.
Biografie te są dobrze
napisane technicznie, jednak brakowało mi czegoś, co by sprawiło, że
pragnęłabym poznać dalsze losy pierwszych dam, co by mnie szczególnie
zaciekawiło. Tę książkę czytało mi się trochę jak tekst rodem z Wikipedii -
niby czegoś się dowiem, ale zaraz mi to wyparuje, pomiesza się i nie zostanie z
tego nic. A da się napisać ciekawie biografie (odsyłam do mojej recenzji
"Kobiet, które zawładnęły Europą"). Co prawda im bardziej zbuntowane
damy się stawały, tym ciekawiej się to czytało, ale wciąż brakowało mi
"tego czegoś", że tak nieprofesjonalnie to ujmę.
Książkę polecić mogę
osobom, które są zainteresowane historią, a szczególnie współczesnymi dziejami
Francji. W innym przypadku lektura ta może okazać się niezbyt interesująca. Jak
dla mnie zasłużyła na 5.5/10
Chętnie do niej zajrzę
OdpowiedzUsuńMogłam mieć tę książkę, ale po przeczytaniu opisu doszłam do wniosku, że to utwór nie dla mnie. Po twojej opinii ciesze się z mojej decyzji.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej pozycji, zwłaszcza ostatnich pierwszych dam Francji, biorąc pod uwagę jakie zamieszanie zrobiła książka Valérie Trierweiler.
OdpowiedzUsuńNiezbyt przepadam za biografiami, a i do Francji mnie niespecjalnie ciągnie, więc podziękuję. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńJa bardziej interesuję się losami i historią Polski niż Francji i ta lektura jakoś mnie nie pociąga :) a czytałam podobną o polskich damach i ogromnie mi się podobała
OdpowiedzUsuńWiększości tych kobiet nie znam, ale na książkę nie mam ochoty :)
OdpowiedzUsuńNie moja tematyka. Odpuszczę sobie :)
OdpowiedzUsuń