Tytuł: Kosogłos
Oryginalny
tytuł: Mockingjay
Seria: Igrzyska
Śmierci
Autor: Susanne
Collins
Wydawnictwo: Media
Rodzina
Ilość stron: 376
Katniss nie została
uratowana z areny bez powodu. Teraz, gdy Dystrykt 12 już nie istnieje, jej
domem staje się Dystrykt 13 - miejsce, w którym przygotowuje się rebelia. A Katniss ma być jej
twarzą, symbolem - Kosogłosem.
Po
zawodzie na drugiej części trylogii ociągałam się przed otwarciem kolejnego
tomu. W końcu się przełamałam
i... przepadłam!
Ta część jest pełna
walk, niepokoju, determinacji i złości. Prezydent Snow odbiera głównej
bohaterce powoli wszystko, na czym jej zależy. Czytelnik może to wyczuć - każde
uczucie lub ich brak, pochodzące czasem od samej Katniss, czasem od całej
społeczności. Czytając tę książkę stałam się jedną z rebeliantów, tak silnie
mnie wciągnęła.
Akcja brnie do
przodu prędko, nawet jeśli chwilami wydaje się, że nieco zwolniła. Nie ma czasu
na nudę, nie ma możliwości odłożenia książki na bok na dłuższą chwilę.
Wydarzenia są niesamowicie wciągające, trzymające w napięciu. Moje myśli przez
cały czas krążyły (i wciąż krążą) wokół Katniss i jej walki o
sprawiedliwość.
Jeden minus - pod
koniec akcja stała się trochę zbyt chaotyczna, nie umiałam się połapać, co się
dzieje. Rozumiem, że wydarzenia miały wtedy największe tempo, ale jednak było
to uciążliwe.
Język jest
przystępny, barwny, bardzo dobrze się czyta. Jest to świetne zwieńczenie serii,
nieco wzruszające, pokazujące najciemniejsze i najlepsze ludzkie cechy. Moja
ocena - 9/10
Jestem bardzo ciekawa tego zakończenia
OdpowiedzUsuńUwielbiam Igrzyska śmierci, ale pierwsza część była najlepsza. Na Kosogłosie trochę się zawiodłam i nie do końca dostałam to, czego oczekiwałam. Ale zakończenie było urocze *.*
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie,
http://worldofbookss.blog.pl/
Kosogłos troszkę mnie rozczarował, ale teraz chyba lepiej bym go przyjęła. Wcześniej nastawiałam się na akcję i w tej części dostałam jej najmniej :)
OdpowiedzUsuńCała trylogia jeszcze przede mną, mam nadzieję, że w tym roku uda mi się ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńWedług mnie to w drugiej części najwięcej się działo i historia osiągała najwyższy poziom. W kosogłosie też nie było źle, ale czegoś mi niestety w tej częsci zabrakło, co nie znaczy, że czytałam bez zainteresowania.
OdpowiedzUsuńZa mną dopiero 1. tom, ale z pewnością sięgnę po kolejne!
OdpowiedzUsuńMnie niestety Kosogłos trochę rozczarował. Akcja się dłużyła, przez pierwszą połowę wiało nudą, a samo zakończenie też wyobrażałam sobie lepiej. Ale w ogólnym rozrachunku serię wspominam dobrze :)
OdpowiedzUsuńCała trylogia mnie urzekła. Na pewno do niej kiedyś wrócę :)
OdpowiedzUsuńTa część była inna od swoich poprzedniczek, ale jak dla mnie wcale nie gorsza.
OdpowiedzUsuńCałą trylogię czytałam dawno temu. Chyba wtedy gdy pierwsza część odniosła sukces. I z tej jednej części pamiętam najmniej. Jak dla mnie była najgorszą częścią trylogii.
OdpowiedzUsuńJeszcze się nie doczekałam żeby ją przeczytać ale zamierzam
OdpowiedzUsuńI tak mało dałaś - bo dla mnie Kosogłos zasługuje na 11/10 :P
OdpowiedzUsuńKurczę, muszę się w końcu zabrać za tę serię;)
OdpowiedzUsuń