Tytuł: Porwana i sprzedana
Oryginalny tytuł: Slave girl
Seria: Historie prawdziwe
Autor: Sarah Forsyth
Wydawnictwo: Amber
Ilość stron: 278
Wysokość: 1.7 cm
Niektórzy mogą pomyśleć, że
niewolnictwo nie jest już problemem w naszych czasach. Nieprawda. Zmieniło
nazwę, może nieco formę, ale wciąż istnieje. O czym mowa? Oczywiście o
prostytucji. Zatrważająca jest liczba kobiet, które zostały sprzedane. Strach
budzi również ilość tych nielicznych, którym udało się wyrwać. Sarah Forsyth jest jedną z
takich szczęściar.
Sarah jako mała dziewczynka
przeżyła w domu koszmar - ojciec, osoba, do której powinna mieć bezgraniczne
zaufanie, bezkarnie ją wykorzystywał w bestialski sposób. Trafiła do domu
dziecka. Wydawało się, że koszmar się skończył, ale on nadal trwał - i tam nie
zaznała spokoju od pedofilii. W końcu zaczęła sobie układać życie, znalazła
wymarzoną pracę w Amsterdamie. Wyjechała, lecz jej marzenia zostały brutalnie
pogrzebane w momencie, gdy przystawiono jej lufę pistoletu do skroni i zmuszono
do zarabiania pieniędzy na ulicy. Tak koszmar rozpoczął się od nowa.
Książka pokazuje brutalną
prawdę: niewolnictwo w formie prostytucji jest niemalże akceptowalne przez
społeczność. Po tym, co autorka przeżyła, wiele kobiet pewnie skończyłoby na
oddziale psychiatrycznym lub nawet gorzej - taka dawka nieszczęścia to
zdecydowanie zbyt dużo, jak na jedną osobę. Nie ukrywam jednak, że była ona
trochę sama sobie winna, przez swą naiwność. Przynajmniej ostatni okropny
epizod w jej życiu mógł się spokojnie nie wydarzyć. Ale szczęśliwa kobieta nie
zawsze ma ochotę rozważać, co może pójść nie tak...
Lubię czasem przeczytać
takie książki. Nie są łatwymi lekturami, ale warto po nie sięgnąć raz na jakiś
czas. Ta jednak nie jest najlepsza. Przez dużą część książki miałam wrażenie,
że autorka się nad sobą nieco użala - oczywiście, po tym co przeszła, ma do
tego prawo, aczkolwiek gdy czytałam jej historię, było to naprawdę
denerwujące.
Książka mnie nie porwała,
momentami bardzo mnie nużyła. Nie wywołała we mnie żadnych głębszych emocji.
Jeśli chodzi o tę tematykę, to sto razy mocniej mogę polecić "Sprzedaną"
Sophie Hayes z tego samego cyklu. Tę mogę ocenić jedynie na 5.5/10
__________________________________________________
__________________________________________________
Zakochałam się, dziękuję osóbce,
która mi pokazała coś nowego :3 "Phantom of the opera - All I ask of
you"
Nie dla mnie ta pozycja :-)
OdpowiedzUsuńRecenzja bardzo dobrze napisana :-)
Pozdrawiam ciepło :-)
To z pewnością książka wzbudzająca wiele emocji. Z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takimi książkami szczerze mówiąc, choć czasem czytam.
OdpowiedzUsuńPrzeczytam. Czytałam o niej wiele pozytywnych opinii i czuje się zachęcona.
OdpowiedzUsuńa ja z chęcią przeczytam. chciałabym się przekonac jak powieść jest napisana.
OdpowiedzUsuńTeż czasem lubię poczytać tego typu książki i kto wie - może kiedyś po nią sięgnę. Nie będę co prawda szczególnie za nią biegać po księgarniach, ale jeśli trafię na półce lub w bibliotece - pewnie wezmę.
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie opis. Mimo, że ciebie ona nużyła, to myślę, że ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńPorażające...
OdpowiedzUsuńwiem wiem co to za książka, sama mam ją na półce :)
OdpowiedzUsuńOczywiście przyznaję +2 punkty w ramach klucznika za autor jest kobietą i kolejna w serii - serią jest tutaj "Moja historia"
Nie czytałam jeszcze książek o osobach zmuszanych do prostytucji, ale bardzo chętnie bym jakąś przeczytała. Jeśli ta jest gorsza od "Sprzedanej", to najpierw sięgnę po "Sprzedaną" :)
OdpowiedzUsuńP.S. Naprawdę się cieszę, że Ci się spodobał Upiór w operze :)