poniedziałek, 14 października 2013

Recenzja #68 "Milczenie"

Tytuł: Milczenie
Oryginalny tytuł: Rotkäppchen muss weinen
Seria: Zbliżenia
Autor: Beate Teresa Hanika
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Ilość stron: 214


Kiedy krzywdy nie da się opisać, zapada milczenie.

Malwina ma trzynaście lat i pozornie zwyczajne życie. Jej ojciec, dyrektor szkoły, to surowy i apodyktyczny mężczyzna. Matka cierpi na migreny i ciągłe zmiany nastroju. Kiedy babcia dziewczyny umiera na raka, Malwina ma się zająć dziadkiem. Jest ulubienicą starszego pana, ale nikt nie wie, że pod uczuciem do wnuczki kryje się coś więcej.
Czy Malwina będzie umiała przełamać strach i wstyd, wykrzyczeć prawdę, która ją dusi?


  Książkę tę już kiedyś miałam wypożyczoną, ale zwróciłam ją do biblioteki nieprzeczytaną. Ostatnio znów się na nią natknęłam i tym razem ją przeczytałam. Jeśli mam być szczera... To czytajcie dalej.

  Malwina - dziewczynka z pozoru normalna nastolatka z typowymi dla swojego wieku problemami, tak naprawdę skrywa przed całym światem pewien sekret. Nikt nie wie, że jej dziadek, osoba, którą powinna darzyć zaufaniem, nadużywa go w najgorszy możliwy sposób. W końcu dziewczyna spotyka na swojej drodze Wariata - chłopaka, do którego przez pewien czas odnosi się z niechęcią, ale z czasem zmienia się to w coraz silniejszą relację. Mimo, że Malwina ma 13 lat, to cały czas odnosiłam wrażenie, że jest o wiele młodsza, choć nie wiem z czego to wynikało. Dość dobrze mamy ukazane to, jak reaguje na swoje problemy, możemy poznać jej mechanizm obronny. 
Ogólnie postaci nie są najgorsze, aczkolwiek spotykałam się z lepszymi. Mimo wszystko wydawały mi się trochę takie bezbarwne.

  Akcja nie należy do najciekawszych. Najbardziej lubiłam momenty spędzone z Wariatem, wtedy mogłam się dowiedzieć najwięcej o głównej bohaterce. Poza tymi chwilami, niby coś się działo, poznawałam myśli Malwiny, to, jak się czuła... ale w taki monotonny sposób. Książka kompletnie mnie nie wciągnęła, czytałam tylko dlatego, że nie chciałam oddawać nieprzeczytanej, i przez nadzieję "a nuż będzie coś ciekawego". Nie było. 
  
  Nie wiem, co mogę jeszcze napisać o tej książce. Nie wypadła najlepiej, plasuje się tak gdzieś pośrodku. Jej ocena to 4.5/10

17 komentarzy:

  1. Tematyka bardzo trudna i godna uwagi, jednak martwi mnie to, iż wykonanie jest znacznie gorsze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tą tematykę naprawdę warto podejmować. Niestety po Twojej recenzji nie czuję się ani trochę zainteresowana tym tytułem, mnie prawdopodobnie też znudziłaby ta książka.

    Zapraszam: im-bookworm.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba sobie daruję, bo nie mam czasu na książki przeciętne...

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam tę książkę i jakoś mi się spodobała. Pamiętam, że sięgnęłam po nią dawno temu, więc nie miałam porównania ;__;
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba to nie moje klimaty, jakoś tak mnie nie przyciąga. ;) A do tego Twoja ocena, chyba spasuję.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie ciągnie mnie do niej. Chyba po nią nie sięgnę, ale może kiedyś.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To raczej nie moja tematyka, więc spasuję. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda, że książka Cię nie wciągnęła.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawi, ale jeśli tobie się nie spodobała, to sobie odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Raczej unikam podobnych książek.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam tę książkę, ale również nie za bardzo mi się spodobała. Czytałam lepsze tego rodzaju.

    OdpowiedzUsuń
  12. Chciałam ją przeczytac, ale chyba zrezygnuję.

    OdpowiedzUsuń
  13. Trudna tematyka. Ta monotonia, jak piszesz, opisów uczuć bohaterki jakoś tak kojarzy mi się z tym, co przeszła - że właśnie z powodu swojego sekretu, wstydu, upokorzenia Malwina jest tak apatyczna i zamknięta w sobie, przede wszystkim zamknięta przed cierpieniem. Może to był właśnie taki zabieg lepszego wprowadzenia w sytuację bohaterki? :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Książka porusza trudną tematykę... Szkoda tylko, że autorka nie potrafiła lepiej tego napisać. Nie czytałam i wiem, że powinnam jej unikać.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ojej, naprawdę tak słabo? :( Szkoda, bo przymierzałam się ją kupić, ale chyba wypożyczę ją z biblioteki.:)

    Pozdrawiam serdecznie!
    D.
    [dzosefinn.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to motywacja. Słowa nie zawsze chcą płynąć tak, jakbym sobie tego życzyła, ale blokadę łatwiej przełamać wiedząc, że ktoś po drugiej stronie ekranu przeczyta tych kilka zdań.

Staram się odwiedzać blogi komentujących, jednak wybaczcie, jeśli zdarzy mi się nie zajrzeć do Was. Będę nadrabiać moje zaległości - nie krępujcie się zatem linkować do siebie :)