Tytuł: Milczenie
Oryginalny tytuł: Rotkäppchen muss weinen
Seria: Zbliżenia
Autor: Beate Teresa Hanika
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Ilość stron: 214
Kiedy krzywdy nie
da się opisać, zapada milczenie.
Malwina ma
trzynaście lat i pozornie zwyczajne życie. Jej ojciec, dyrektor szkoły, to
surowy i apodyktyczny mężczyzna. Matka cierpi na migreny i ciągłe zmiany
nastroju. Kiedy babcia dziewczyny umiera na raka, Malwina ma się zająć
dziadkiem. Jest ulubienicą starszego pana, ale nikt nie wie, że pod uczuciem do
wnuczki kryje się coś więcej.
Czy Malwina
będzie umiała przełamać strach i wstyd, wykrzyczeć prawdę, która ją dusi?
Książkę tę już kiedyś miałam wypożyczoną, ale zwróciłam ją do biblioteki nieprzeczytaną. Ostatnio znów się na nią natknęłam i tym razem ją przeczytałam. Jeśli mam być szczera... To czytajcie dalej.
Malwina - dziewczynka z pozoru normalna nastolatka z typowymi dla swojego wieku problemami, tak naprawdę skrywa przed całym światem pewien sekret. Nikt nie wie, że jej dziadek, osoba, którą powinna darzyć zaufaniem, nadużywa go w najgorszy możliwy sposób. W końcu dziewczyna spotyka na swojej drodze Wariata - chłopaka, do którego przez pewien czas odnosi się z niechęcią, ale z czasem zmienia się to w coraz silniejszą relację. Mimo, że Malwina ma 13 lat, to cały czas odnosiłam wrażenie, że jest o wiele młodsza, choć nie wiem z czego to wynikało. Dość dobrze mamy ukazane to, jak reaguje na swoje problemy, możemy poznać jej mechanizm obronny.
Ogólnie postaci
nie są najgorsze, aczkolwiek spotykałam się z lepszymi. Mimo wszystko
wydawały mi się trochę takie bezbarwne.
Akcja nie
należy do najciekawszych. Najbardziej lubiłam momenty spędzone z Wariatem,
wtedy mogłam się dowiedzieć najwięcej o głównej bohaterce. Poza tymi chwilami,
niby coś się działo, poznawałam myśli Malwiny, to, jak się czuła... ale w taki
monotonny sposób. Książka kompletnie mnie nie wciągnęła, czytałam tylko
dlatego, że nie chciałam oddawać nieprzeczytanej, i przez nadzieję "a nuż
będzie coś ciekawego". Nie było.
Nie wiem,
co mogę jeszcze napisać o tej książce. Nie wypadła najlepiej, plasuje się tak
gdzieś pośrodku. Jej ocena to 4.5/10
Tematyka bardzo trudna i godna uwagi, jednak martwi mnie to, iż wykonanie jest znacznie gorsze.
OdpowiedzUsuńTą tematykę naprawdę warto podejmować. Niestety po Twojej recenzji nie czuję się ani trochę zainteresowana tym tytułem, mnie prawdopodobnie też znudziłaby ta książka.
OdpowiedzUsuńZapraszam: im-bookworm.blogspot.com
Chyba sobie daruję, bo nie mam czasu na książki przeciętne...
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę i jakoś mi się spodobała. Pamiętam, że sięgnęłam po nią dawno temu, więc nie miałam porównania ;__;
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Chyba to nie moje klimaty, jakoś tak mnie nie przyciąga. ;) A do tego Twoja ocena, chyba spasuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie ciągnie mnie do niej. Chyba po nią nie sięgnę, ale może kiedyś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
To raczej nie moja tematyka, więc spasuję. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że książka Cię nie wciągnęła.
OdpowiedzUsuńCiekawi, ale jeśli tobie się nie spodobała, to sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńRaczej unikam podobnych książek.
OdpowiedzUsuńNie lubię takich książek. :/
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę, ale również nie za bardzo mi się spodobała. Czytałam lepsze tego rodzaju.
OdpowiedzUsuńChciałam ją przeczytac, ale chyba zrezygnuję.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś, ale nie sądzę.
OdpowiedzUsuńTrudna tematyka. Ta monotonia, jak piszesz, opisów uczuć bohaterki jakoś tak kojarzy mi się z tym, co przeszła - że właśnie z powodu swojego sekretu, wstydu, upokorzenia Malwina jest tak apatyczna i zamknięta w sobie, przede wszystkim zamknięta przed cierpieniem. Może to był właśnie taki zabieg lepszego wprowadzenia w sytuację bohaterki? :)
OdpowiedzUsuńKsiążka porusza trudną tematykę... Szkoda tylko, że autorka nie potrafiła lepiej tego napisać. Nie czytałam i wiem, że powinnam jej unikać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ojej, naprawdę tak słabo? :( Szkoda, bo przymierzałam się ją kupić, ale chyba wypożyczę ją z biblioteki.:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
D.
[dzosefinn.blogspot.com]