Tytuł: Mistrz
Seria: Seria z tulipanem
Autor: Katarzyna Michalak
Wydawnictwo: Wydawnictwo
Filia
Ilość stron: 312
Gdy Sonia przypadkiem znajduje się
w środku porachunków gangsterskich jej życie się zmienia. Zostaje porwana przez
jedną ze stron i jest przetrzymywana w luksusowej willi. Mimo, że powinna czuć
nienawiść do szefa gangu, kiełkuje w niej uczucie zupełnie przeciwne
nienawiści.
Angelika przyjmuje zlecenie
- ma się wkupić w łaski Raula i zdobyć coś, na czym jej pracodawcy zależy.
Jednak to zadanie okazuje się nie być tak łatwe, jak przypuszczała...
"Mistrz" to moje
drugie podejście do literatury erotycznej. Po nieszczęsnym Grey'u przyszła
kolej na książkę polskiej autorki. Jak sobie poradziła nasza rodaczka?
Zapraszam do przeczytania recenzji.
Nie przypadła mi do gustu
postać Andżeliki - dziewczyna zrobiłaby karierę jako prostytutka. Kobieta nie
miała oporów przed pójściem "do łóżka" z facetem, którego zobaczyła
pierwszy raz na oczy. Dlaczego w cudzysłowie? Bo nawet tego łóżka nie
potrzebowała... Bardzo pewna siebie, czasem nawet trochę za bardzo, momentami
sprawiała wrażenie pustej. Niemniej możliwe, że takie było zamierzenie autorki,
więc się nie czepiam.
Sonia to całkowite
przeciwieństwo Andżeliki. Delikatna, raczej spokojna, wciąż dziewica, do tego
bardzo uparta. Trochę mi się chciało śmiać z niej, gdy zdecydowała się na coś w
stylu strajku i nie wychodziła z pokoju, równocześnie nikogo do niego nie
wpuszczając. Zdecydowanie polubiłam ją bardziej niż Andżelikę, ale i ona nie
zyskała dużo mojej sympatii. Najbardziej polubiłam Pawła - najlepszego
przyjaciela Raula. Na pewno można o nim powiedzieć jedno: był niezwykle
lojalny. Dla Raula był w stanie znieść wiele, czego dowód mamy podany w
powieści na tacy. Do tego jak na gangstera był dość... Nie wiem... Łagodnie
nastawiony? Jakoś nie pasował mi na takiego faceta...
Momentami miałam wrażenie,
że Raul ma takie rozterki miłosne, jak słynny Edward ze "Zmierzchu" - "kocham Cię, ale jestem niebezpieczny, więc trzymaj się ode mnie z daleka".
Jednak tutaj motyw tych wahań był zupełnie inny, na pewno ten mężczyzna nie
okazał się dziwnym stworem nie z tego świata, a wszystko wynikało z roboty, za
którą się wziął.
Może bohaterowie nie byli
jacyś wybitni, aczkolwiek nie mam raczej nic autorce do zarzucenia, jeśli
chodzi o ich kreację. Na wszelkie niewielkie niedociągnięcia jestem w stanie
przymknąć oko.
Po przeczytaniu Grey'a
bałam się, że akcja w erotykach opiera się głównie na "zgodzić się, czy
nie? Kocha mnie, czy jestem tylko zabawką?". Całe szczęście, że pani
Michalak wyprowadziła mnie z błędu... Akcja w tej książce nieprawdopodobnie
wciąga! Nie umiałam się po prostu oderwać od tekstu. Co prawda może była
przewidywalna, momentami nawet bardzo, ale jakoś nie przeszkadzało mi to. Mimo,
że w trakcie powieści można było się domyśleć wielu spraw przed ich
rozwiązaniem, to zakończenie mnie zaskoczyło. Przy końcówce dowiedziałam się
czegoś, czego bym nigdy nie brała pod uwagę. Dynamiczny punkt kulminacyjny
również się znalazł. Nie umiałam uwierzyć w to, co zrobiła autorka tej biednej
Sonii i miałam nadzieję, że jakoś to jeszcze odkręci - wiadomo, nadzieja umiera
ostatnia.
Raczej oczywiste jest to,
kto z kim będzie, nie wiadomo tylko kiedy w końcu to się stanie. Sceny łóżkowe
zdarzały się (no w końcu to erotyk, ale zdziwienie :)), aczkolwiek język,
którego autorka używała przy ich opisywaniu nie raził, jak to czasem bywa, nie
był wulgarny.
Cała powieść napisana jest
przystępnym, prostym językiem.
Mimo wad książka jest
naprawdę wciągająca, czyta się ją miło i szybko. Na pewno sięgnę po inne
książki tej autorki, ponieważ to pierwsze spotkanie z nią wyszło całkiem
nieźle.
Mi się książka podobała, ale też nie czytam też jakoś nagminnie książek erotycznych, więc nie mam wielkiego porównania:)
OdpowiedzUsuńMistrz mi się podobał, ale dlatego, że potraktowałam go w kategorii luksusowej bajki w stylu Dynastii. Czytałam, a raczej usiłowałam przeczytać Poczekajkę autorki i tutaj już nie dałam rady.
OdpowiedzUsuńMnie zupełnie nie ciągnie do twórczości tej pani, ale chętnie przeczytam jakąś pozycję, żeby zobaczyć warsztat tej pisarki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZnam Panią Kasię a właściwie to jest ona przyjaciółką mojej mamy. Tak szybko pisze książki, że już się gubię. :) "Mistrz" stoi w pokoju na półce ale póki co jeszcze go nie czytałam. :)
OdpowiedzUsuńMam w planach tę książkę. Opinie są dość różne, ale wolę sama się przekonać czy mi przypadnie do gustu.
OdpowiedzUsuńMistrz był również moim pierwszym spotkaniem z tą autorką i jak najbardziej mnie zachęcił do sięgnięcia po inne, co też już zrobiłam.
OdpowiedzUsuńErotyki nie są dla mnie. Odpuszczę sobie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jak będę mieć okazję to na pewno przeczytam. : )
OdpowiedzUsuńNie lubię książek Michalak więc podziękuje ;)
OdpowiedzUsuńNa książki erotyczne zostawie sobie jeszcze trochę czasu :)
OdpowiedzUsuńA ja bardzo lubię taką literaturę, więc chętnie i za tą się zabiorę :)
OdpowiedzUsuńZ jakiegoś powodu książki erotyczne jakoś mnie odpychają :)
OdpowiedzUsuńChociaż tutaj się wydaje, że autorka chciała mierzyć wyżej niż tylko seks i jakaś tam marna, blada fabuła
Ja mam jakieś uprzedzenia do Pani Michalak i nie potrafię się przełamać, żeby przeczytać jakąkolwiek z jej powieści :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za Panią Michalak, więc Mistrza sobie daruję. Choć po dobry erotyk chętnie bym sięgnęła. Że sceny łóżkowe się zdarzały - no ba, chyba o to chodzi w tej tematyce, prawda? :D I nie oceniaj tak surowo Andżeliki - przecież nie byłoby powieści erotycznej bez osoby, która jest chętna, jeśli chodzi o seks, prawda? :P
OdpowiedzUsuńwww.postmeridiem1.blogspot.com - skoro piszesz, że zajrzysz, to zostawię tu adres. :)
Wydaje mi się, że erotyki to chyba coś nie dla mnie :D
OdpowiedzUsuńJestem jedną z niewielu osób, które nie czytały jeszcze żadnej powieści pani Michalak. W najbliższym czasie mam zamiar w końcu sięgnąć po jakąś pozycje tej autorki:)
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam, gdyż lubię takie książki
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej autorce, ale powieści tego typu mnie wkurzają, więc raczej podziękuję :) zapraszam: kraina-ksiazek-stelli.blogspot.com
OdpowiedzUsuńWybacz - po Greyu na pewno wszystko jest lepsze. :)
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu wymienionych wad raczej zrezygnuję z "Mistrza", choć według Ciebie czyta się przyjemnie i książka wciąga. Odrzuca mnie straszliwie ta przewidywalność i fakt, że nie podobała Ci się główna bohaterka.
Moja przyjaciółka bardzo mnie zachęca do przeczytania tej książki, jednak nie wiem kiedy znajdę na to czas.
OdpowiedzUsuń