piątek, 27 stycznia 2017

#201 "Playlist for the dead. Posłuchaj a zrozumiesz"

Od kiedy wyszła ta powieść bardzo chciałam ją przeczytać. Pomysł na połączenie historii z utworami muzycznymi wydał mi się bardzo ciekawy, pochlebne recenzje jedynie wzmagały mój apetyt. Nic dziwnego, że w końcu ta książka trafiła w moje ręce.

Sam przychodzi przeprosić Haydena po kłótni. Okazuje się jednak, że szanse na pojednanie zniknęły za sprawą tabletek i alkoholu. Jedyny prawdziwy przyjaciel Sama popełnił samobójstwo, zostawiając jedynie playlistę oraz notkę "Dla Sama. Posłuchaj, a zrozumiesz". Okazuje się, że Hayden miał sekrety nawet przed Samem, a nieszczęśliwy zbieg okoliczności przyczynił się do tragicznej decyzji nastolatka. Pytanie brzmi, co chciał przekazać playlistą?

Zawiodłam się. Liczyłam na ciekawą powieść, tragiczną, pełną emocji. Dostałam coś nudnego i ciągnącego się. Zamysłem autorki było chyba pokazanie, jak śmierć Haydena wpłynęła na jego otoczenie, skupienie się na ich przeżyciach i zachowaniach w związku z samobójstwem nastolatka, ale jednak było to dość pobieżnie zrobione, nie miałam możliwości wczuć się w sytuację żadnego z bohaterów. Pomysł z playlistą był ciekawy, ale też, mam wrażenie, słabo rozwinięty. Muzyka przewijała się gdzieś w tle, rzadko wnosząc coś w treść. Ogólnie mam poczucie takiej... bezcelowości całej książki - z jej zakończenia w sumie nic nie wyniknęło.

Bohaterowie byli oryginalni, jednak dość słabo zarysowani. Czytelnicy otrzymali tylko to, co najważniejsze. Nie poczułam przez to żadnej więzi z postaciami, co wpłynęło na mój odbiór powieści. Jeden plus, jakiego się doszukałam, to to, że nie wszyscy byli od początku oczywiści i jakieś karty powoli autorka przed czytelnikiem odkrywała, przez co książka była odrobinę ciekawsza.

Przez całą powieść język zdawał mi się zbyt prosty, lekko infantylny, jednak czytało się to dobrze. Niezbyt wartka akcja działała jednak na szkodę powieści i sprawiała, że od pewnego momentu z utęsknieniem wyczekiwałam ostatniej strony i odłożenia książki na półkę. Wiem jednak, iż ta powieść zdobyła grono fanów, więc nie chciałabym zniechęcać do zapoznania się z nią - może akurat do Ciebie ona przemówi bardziej? :)


Ocena: ★★★✰✰✰✰✰✰✰
Tytuł: Playlist for the dead. Posłuchaj a zrozumiesz
Oryginalny tytuł: Playlist for the dead.
Seria: -
Autor: Michelle Falkoff
Wydawnictwo: Feeria Young
260stron

5 komentarzy:

  1. Czytałam już o tej książce i nie mówię nie. Może w wolnej chwili się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Najgorsze uczucie przy czytaniu książek - właśnie ta bezcelowość. Ta książka ma bardzo dużo pozytywnych opinii, ale nie wiem czy i ja bym ją pozytywnie odebrała, dlatego stronię od takich pozycji ... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę się rozczarowałaś? Cóż, w takim razie gusty mamy zupełnie różne (albo to może kwestia nastawienia i oczekiwań względem książki, nie wiem), bo ja byłam absolutnie zachwycona. Dla mnie nie tylko autorka dogłębnie przeanalizowała całą sytuację, ale także zgrabnie ujęła temat w postaci powieści młodzieżowej, która trafia do szerokiego grona odbiorców. Ale jak widać, gusty czasami niezmiernie się różnią :)

    Pozdrawiam,
    https://faaantasyworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Na razie nie mam na nią ochoty :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, ja chyba na ten moment sobie odpuszczę ;)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to motywacja. Słowa nie zawsze chcą płynąć tak, jakbym sobie tego życzyła, ale blokadę łatwiej przełamać wiedząc, że ktoś po drugiej stronie ekranu przeczyta tych kilka zdań.

Staram się odwiedzać blogi komentujących, jednak wybaczcie, jeśli zdarzy mi się nie zajrzeć do Was. Będę nadrabiać moje zaległości - nie krępujcie się zatem linkować do siebie :)