Tym razem sezonki w nieco innej formie - bo filmowej :)
Co najlepiej robić, jeśli nie chce ci się czytać, a zimowy wieczór nie chce się skończyć? Zaopatrzyć się w gruby koc, skarpety i film. A najlepiej filmy. Oto mini-przegląd tytułów idealnych na zimne (choć na razie bezśnieżne) wieczory :)
"To
właśnie miłość"/"Love actually"
Bożonarodzeniowa komedia romantyczna. Święta
rozbudzają miłość w bohaterach, którzy przeżywają ją na różny sposób. 10
różnych historii przedstawionych przez gwiazdorską obsadę gwarantuje dobrą
zabawę przez ponad dwie godziny.
Widziałam ten film kawał czasu
temu, ale pamiętam, że bardzo go polubiłam. Nic głębokiego, ale przyjemna, zabawna
i niezwykle klimatyczna produkcja.
"Dziennik
Bridged Jones"/"Bridget Jones's Diary"
Zima i
święta sprzyjają komediom, szczególnie romantycznym. Jakoś nie bardzo lubię aktorkę grającą główną rolę, ale mimo to bardzo dobrze mi pasowała. Zabawna historia
kobiety, która pragnie zmienić swoje życie. Dwa męskie nazwiska na górze plakatu sugerują, myślę dobitnie, jaki dylemat Bridget będzie mieć ;)
Można miło spędzić czas - również
oglądając kolejną część.
"Listy do M"
To
chyba najbardziej świąteczny film z całego zestawienia. Pomijając plakat, który
wydaje mi się dość podobny do tego z "To właśnie miłość", zostaje
jeszcze fabuła, która tak samo wydaje mi się zbieżna. Właściwie chodzi o sam
jej schemat - kilkoro ludzi ze świątecznymi problemami miłosnymi, różne
historie, które w ostatnich scenach się łączą. Dobry film, można było się
pośmiać - czyli czego chcieć więcej? :)
A jakie filmy
świąteczno-zimowe Wy byście polecili? :D Bo na ten moment śnieg obejrzeć można tylko na ekranie - przynajmniej u mnie :(
"To właśnie miłość" to jeden z moich ulubionych filmów ;) Obowiązkowa pozycja na święta!
OdpowiedzUsuńWczoraj miałam iść do kina na Listy do M2 ale to nic, że przecież nie oglądałam pierwszej części..
OdpowiedzUsuńListy do M. oglądałam i były bardzo fajne :D Chyba skuszę się też na "To właśnie miłość"- bardzo lubię komedie, szczególnie te ze świątecznym klimatem :) Pozdrawiam! /Claudie
OdpowiedzUsuńO właśnie! W końcu muszę obejrzeć Dziennik Bridget Jones :)
OdpowiedzUsuńPierwszy film był naprawdę przyjemny. Bridget nie znoszę, a polskie filmy nie kojarzą mi się dobrze. Ze świątecznych filmów zapomniałaś o klasyku - Kevinie ! Ale to dopiero jest odgrzewanie kotleta :P
OdpowiedzUsuńJa również bardzo lubię oglądać Listy do M oraz Love Actually w święta ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wymienione przez ciebie filmy :P Sama ostatnio robiłam podobny post :D Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńWszystkie znam i lubię :)
OdpowiedzUsuńNiestety, ale nie przepadam z atajimi filmami.
OdpowiedzUsuńhttp://kruczegniazdo94.blogspot.com
Listo do M. uwielbiam - wyszły o wiele lepiej, niż pierwowzór, czyli To właśnie miłość. Ja oczywiście w okresie świątecznym polecam Kevina ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię historię Bridget. Zawsze wprowadza mnie w dobry nastrój.
OdpowiedzUsuń"To właśnie miłość" to jeden z najlepszych filmów świątecznych! Do tego "Listy do M." oparte na amerykańskim pierwowzorze to naprawdę jedna z lepszych komedii romantycznych zrobionych w Polsce.
OdpowiedzUsuńBridget dobra na wszystko <3
Na święta to oczywiście Kevin sam w domu! :D
OdpowiedzUsuńOglądałam wszystko <3
OdpowiedzUsuńZ tego zestawienia znam wszystko, ale oglądałam jedynie Listy do M :)
OdpowiedzUsuńJa lubię Holiday i nie wiem co jeszcze. Listy do M 1 i 2 bardzo fajne.
OdpowiedzUsuń