Tytuł: Tak
krucho
Oryginalny tytuł: Breakable
Seria: Kontury serca
(t.2)
Autor: Tammara
Webber
Wydawnictwo: Jaguar
336 stron
Landon jako dziecko stracił matkę. Po jej śmierci ojciec odsunął się od
syna obwiniającego się o tragedię. Z biegiem lat Lucas stara się zapomnieć o
przeszłości, która jednak nie tak chętnie odchodzi w zapomnienie.
Lucas spotyka na swojej drodze Jacqueline - dziewczynę niejako będącą dla
niego zakazanym owocem. Jednak, jak wiadomo, zakazany owoc smakuje najlepiej...
Nie sięgałam
po tę książkę z entuzjazmem, traktowałam ją bardziej jako zapychacz czasu. Moje
oczekiwania nie były duże - w końcu czego nowego można chcieć od znanej już
historii z "Tak blisko..."? A jak w
rzeczywistości książka wypadła?
Bohaterowie
są nam znani już z poprzedniej części. Nie wiem dokładnie już, jak wypadli
ostatnio, jednak z tego co pamiętam wrażenie zostawili po sobie dobre. Tym
razem nie mogę tego powiedzieć. Jacqueline to jedna z gorszych postaci, z
jakimi miałam do czynienia. Jej niezdecydowanie, marudzenie, w sumie niemal
wszystko, co robiła działało mi na nerwy. Wyjątków od tego, bo takowe były,
znalazłabym bardzo niewiele. Wszyscy inni raczej nie wyróżniali się spośród
tłumów - nie pozostawili po sobie żadnych pozytywnych ani negatywnych wrażeń.
Większość była płaska, sztuczna, może poza głównym bohaterem, który był tylko
odrobinę lepiej wykreowany.
"Kłamstwa potrafią wszystko skomplikować i wracają jak bumerang, żeby przywalić ci w jaja (...)."
Podobały mi się fragmenty wspomnień Lucasa. Chłopak ukrywał dość ciekawą
historię. Gorzej z wydarzeniami "aktualnymi", gdyż te nie były w
żadnym stopniu ciekawe. Sprawa z Buckiem przeplatała się z marzeniami o
Jacqueline, całowaniem bądź seksem. Chyba nic poza tymi trzema elementami nie
znalazłam w akcji, co świadczy o jej monotonii. Szczerze mówiąc, gdyby nie
retrospekcje, rzuciłabym tę książkę w kąt...
"Na czarno-białych zdjęciach różne odcienie szarości to w rzeczywistości barwy - zielona trawa, różowy szal, żółta róża. Myślę, że oni nie rozumieją, jak wiele kryje się pośrodku. Ile zjawisk nigdy nie będzie czarne ani białe."
Co mi się podobało, to styl autorki. Powieść została napisana prostym
językiem, przez co szybko się ją czyta. Mimo to nie jestem fanką tej książki i
raczej nie mam zamiaru czytać kolejnego tomu.
Reasumując, książka jest przeciętna, jako zapychacz może się sprawdzić, ale
nie gdy oczekujemy pasjonującej lektury. Oceniam na 5/10
"Miłość nie jest brakiem logiki/Jest logiką sprawdzoną i udowodnioną/Podgrzaną i wygiętą tak, by wpisała się/W kontury serca"
Mnie specjalnie ta seria nie interesuje. Widzę, że wiele nie tracę.
OdpowiedzUsuńA ja właśnie byłam zainteresowana tą serią, ale w takim razie chyba sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńPierwszy tom był całkiem ciekawy, ale po kontynuację już nie sięgałam ;)
OdpowiedzUsuńThievingbooks.blogspot.com
Pierwszy raz słyszę o tej książce, i tej serii, ale chyba raczej nie przeczytam ;(
OdpowiedzUsuńzapraszam http://secondlife-books.blogspot.com/