Tytuł: Mara Dyer. Przemiana
Oryginalny
tytuł: The
evolution of Mara Dyer
Seria: Mara Dyer (t. 2)
Autor: Michelle Hodkin
Wydawnictwo: Young Adult
Ilość stron: 478
Kolejna pobudka w szpitalu, kolejne podejrzenia co do wariactwa Mary.
Mówienie o swoim zmarłym chłopaku jak o żyjącym na pewno jej nie pomaga. Tylko
co zrobić, kiedy to dziewczyna, choć na skraju szaleństwa, ma rację, a nikt nie
daje wiary jej słowom?
PO PIERWSZE: BOHATEROWIE
Chciałabym móc powtórzyć rozpływanie się nad
bohaterami, tak jak to było w poprzedniej części. Niestety. Noah, tak ciekawa
postać, zmienił się w jęczącą marudę. Stał się płaski, nieciekawy. Liczyłam, że
jego obecność doda książce dynamizmu, a nie będzie go odbierać. Mara natomiast
okazała się przestraszoną dziewczynką gotową do poświęcenia dla dobra
rodzinki... Oj, oj, coś nie wyszło. Główna bohaterka stała się dla mnie mniej
rzeczywista, charakterem zaczęła jeszcze bardziej wpasowywać się do
stereotypowej bohaterki młodzieżowej. To boli, bo zapowiadało się cudnie.
Jednym z plusów jest pociągnięcie historii Jamiego,
choć po prawdzie i tak czuję niedosyt. Za to pojawienie się psychicznych
"kolegów" z oddziału dobrze wpłynęło na książkę.
"Każdy jest trochę szalony. Jedyna różnica pomiędzy nami a nimi jest taka, że oni lepiej się maskują."
PO DRUGIE: AKCJA
Jeśli bohaterka staje się nieciekawa, to akcja siłą
rzeczy musi się nieco pogorszyć. Podobały mi się akcje z Judem, nawet te
niebezpośrednie, były dobrze wymyślone, intryga jest ciekawa. Ale wszystko, co
pomiędzy - intymne chwile z Noahem, z rodzinką, pobyt w ośrodkach - było albo
nierzeczywiste, albo nudne. Akcja opierała się głównie na udawaniu
"normalnej".
Jednak zakończenie było zaskakujące i książka ma za
nie plusa. Właśnie oczekiwanie ostatecznej niespodzianki sprawiało, że książkę
przeczytałam stosunkowo szybko.
"Jeżeli spodziewasz się po ludziach najgorszego, dostaniesz od nich to, co najgorsze."
PO TRZECIE: STYL
Język i styl pisania autorki nie zmienił się
zbytnio. Narracja jest dobrze prowadzona. Lekki styl (zazwyczaj) nie zagłusza
powagi sytuacji bohaterki, a książkę czyta się przez to bardzo dobrze i
szybko.
Czy mogę polecić tę pozycję? Nie wiem. Jednak
myślę, że jeśli pierwsza się podobała, to warto przeczytać i tę, choćby z
nadzieją na lepszy finał serii. Oceniam na 6/10.
W planach mam dopiero tom pierwszy. Kontynuacja musi jeszcze długo poczekać :)
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwszą część i w sumie mi się podobała więc muszę nadrobić zaległości i w końcu przeczytać kontynuację. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFajnie mi się to czytało, choć to kompletnie nie mój gatunek literacki. Muszę się w końcu zaopatrzyć w trzeci tom.
OdpowiedzUsuńGdzieś cały ta seria przewija się na blogach, ale jakoś nie mam na nią ochoty. :)
OdpowiedzUsuń