niedziela, 29 czerwca 2014

Recenzja #116 "Parszywa dwunastka"

Tytuł: Parszywa dwunastka
Oryginalny tytuł: Twelve Sharp
Seria: Stephanie Plum
Autor: Janet Evanovich
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Ilość stron: 365 
Wysokość: 2 cm

  W trakcie kolejnego śledztwa Stephanie Plum odkrywa, że jest prześladowana przez uzbrojoną i niezrównoważoną psychicznie kobietę. W dodatku w jakiś tajemniczy sposób powiązaną z Komandosem: obrońcą, mistrzem i przyjacielem, który ukrywa co nieco przed Stephanie. Robi się niewesoło, trzeba ścigać mordercę i powstrzymać narastającą falę zbrodni. Czy Stephanie Plum zdąży tego dokonać nim zegar wybije parszywe dwanaście razy?
 - lubimyczytac.pl


  Uwielbiam takie niespodzianki, jakie ostatnio robi mi Fabryka Słów z kolejnymi częściami Śliweczki! Co prawda po poprzedniej części obawiałam się, że autorka nieco się już wypala (w końcu napisanie 16 tomów jednej serii musi trochę energii i pomysłów spalać), ale mimo to z radością przystąpiłam do lektury kolejnej książki. 

  Stephanie nie potrafi trzymać się z dala od kłopotów - byli wredni skazańcy, było wysadzanie kilku(nastu) samochodów, kobieta miała też na pieńku z gangiem i była ścigana przez płatnego zabójcę. Jeśli dołączy się do tego dwóch gorących facetów obok, to wrażeń mogłoby starczyć jej do śmierci. No, ale życie jakiego łowcy nagród obeszłoby się bez kradzieży tożsamości, czy choćby zazdrosną żonką i porwaniem w tle? 

  Powieść jest może nieco mniej zabawna, niż poprzednie, aczkolwiek akcja wciąga niesamowicie. Niemal do samego końca nie można rozwiązać sekretu, a gdy już wydaje się czytelnikowi, że wszystko pójdzie jak z płatka i wszyscy będą żyć długo i szczęśliwie... Wyskakują dodatkowe problemy. 

  Pisać o bohaterach nie będę zbyt dużo - nie zostało bowiem o nich wiele do powiedzenia. Nie mieli jakoś okazji się zmienić od poprzednich części. Dobrze wykreowani, każdy inny, każdy ciekawy, oryginalni, wyraziści. Nic dodać, nic ująć!

  Myślę, że do ideału tej książce brakuje niewiele. Naprawdę warto ją przeczytać! 10/10

P.S. 
Dla chcących zacząć przygodę ze Śliweczką - każdą książkę czytać można osobno, niekoniecznie po kolei :) 
__________________________________________________ 
Recenzja bierze udział w wyzwaniach:




6 komentarzy:

  1. Ja czytałam jeden tom, ale niestety nie moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam tę serię :) Zapraszam na bloga do mojej opinii :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Już sam opis mnie intryguje. Wreszcie napastuje KOBIETA!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś mi i tej serii nie po drodze. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lata temu wypadłam już z kryminalnego rytmu, ale coraz częściej trafiam na jakieś dobre kryminalne kąski i chyba wreszcie będę musiała po coś sięgnąć. Nie wiem, czy ta seria nie pójdzie na pierwszy ogień, skoro tak oceniasz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. W takim razie koniecznie muszę przeczytać!!
    Jeszcze nie miałam okazji zapoznać się z którąkolwiek powieścią z tej serii - szkoda :<

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to motywacja. Słowa nie zawsze chcą płynąć tak, jakbym sobie tego życzyła, ale blokadę łatwiej przełamać wiedząc, że ktoś po drugiej stronie ekranu przeczyta tych kilka zdań.

Staram się odwiedzać blogi komentujących, jednak wybaczcie, jeśli zdarzy mi się nie zajrzeć do Was. Będę nadrabiać moje zaległości - nie krępujcie się zatem linkować do siebie :)