środa, 25 czerwca 2014

Recenzja #115 "Klub Karmy"

Tytuł: Klub karmy
Oryginalny tytuł: The Karma Club
Seria: - 
Autor: Jessica Brody
Wydawnictwo: Fabryka słów
Ilość stron: 308
Wysokość: 1.6 cm

Madison przyłapała chłopaka na zdradzie z najpopularniejszą dziewczyną w szkole. Każdą inną nastolatkę ten fakt by załamał. Jednak nie Madison. Ona, bowiem woli planować zemstę. I to nie tylko na frajerze, z którym jeszcze do niedawna była. 
Równowaga musi zostać zachowana, a skoro wszechświat o to nie dba, zajmie się tym Klub Karmy. 
 - z okładki



  Po przeczytaniu debiutu pani Brody nie obawiałam się zbytnio sięgnięcia po ten tytuł. Spodziewałam się lekkiej, niezbyt wymagającej lektury. A co otrzymałam? Czytajcie dalej!

  Jedna z niewielu rzeczy, które nie spodobały mi się w tej książce, to główna bohaterka i jej zachowanie. Nie wiem, czy przez inne książki przyzwyczaiłam się do nieco dojrzalszych nastolatek, czy ta była nieco zbyt dziecinna. To, jak się zachowywała, momentami mnie bardzo irytowało... Miała jednak też swoje "chwile mądrości", kiedy ta denerwująca strona gdzieś się chowała i pojawiała się całkiem... No, może nie miła, ale fajna dla niektórych dziewczyna. 

  Treść książki nie wymaga od czytelnika zbyt dużego zaangażowania umysłowego - jest lekka i przyjemna w odbiorze. Zdarzały się momenty bardziej lub mniej śmieszne, akcja wciągała. Może powieść była odrobinę przewidywalna, aczkolwiek nie stanowiło to zbyt dużego problemu. Spodobał mi się też sam pomysł na tę książkę.

  Język wydawał mi się czasem nieco infantylny, aczkolwiek książkę czytało mi się dobrze i szybko. Myślę, że gdybym miała wybrać jakąś lekką książkę na wakacje, brałabym ją pod uwagę. Bo mimo iż jest to nieco przeciętna lektura, to jako odstresowujące czytadło nieźle mogłaby się sprawdzić. 5.5/10

__________________________________________________ 
Recenzja bierze udział w wyzwaniach:











Zapraszam również do obejrzenia zwiastunu książki TUTAJ :) 

6 komentarzy:

  1. Nie czytałam wcześniejszej powieści tej autorki, ale "Klub Karmy" intryguje mnie, chociaż spodziewam się właśnie lekkiej i niezobowiązującej lektury. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam początku, ale ta część fabularnie brzmi ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dużo o tej książce w blogosferze, ale mimo wszystko nie czuję jakoś szczególnie, żebym musiała ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Może kiedyś sięgnę po tą pozycję, aby się odstresować :D
    Na dzień dzisiejszy, jednak nie jestem przekonana, co do tej książki.. :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Spodziewałam się, że ta książka będzie nieco infantylna :D ale dla rozluźnienia czemu nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślałam, że będzie trochę lepsza. Chyba jednak nie sięgnę po nią..

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to motywacja. Słowa nie zawsze chcą płynąć tak, jakbym sobie tego życzyła, ale blokadę łatwiej przełamać wiedząc, że ktoś po drugiej stronie ekranu przeczyta tych kilka zdań.

Staram się odwiedzać blogi komentujących, jednak wybaczcie, jeśli zdarzy mi się nie zajrzeć do Was. Będę nadrabiać moje zaległości - nie krępujcie się zatem linkować do siebie :)