piątek, 28 lutego 2014

Recenzja #95 "Igrzyska śmierci"



















  O Igrzyskach słyszał już chyba każdy - nawet jeśli książka jest jeszcze nieprzeczytana. W końcu i ja po nią sięgnęłam z nadzieją, że mi się spodoba. Wszystko na to wskazywało, a co wyszło w trakcie? 

  Akcja dzieje się w Panem, państwie powstałym na miejscu Ameryki Północnej, z Kapitolem otoczonym niegdyś trzynastoma, a aktualnie dwunastoma dystryktami. Co roku odbywają się dożynki - czas, gdy w każdym z nich losowani są trybuci, którzy zmuszeni są do walki na śmierć i życie na arenie ku uciesze mieszkańców Stolicy. W tych właśnie Głodowych Igrzyskach bierze udział Katniss Everdeen z dwunastego dystryktu, gdzie, chcąc nie chcąc, walczy o swoje życie.

  Tradycyjnie już zacznę od bohaterów. Jak wiecie, lubię na nich narzekać. Pod tym względem czuję się rozczarowana - nie mam się do czego przyczepić. Zero, null, nolla i co tam jeszcze. Katniss Everdeen to dziewczyna, do której nie sposób nie zapałać sympatią mimo jej nieco hmm... opryskliwego, odrzucającego sposobu bycia. Zaradna, odważna, twarda z jednej strony, z drugiej zaś troskliwa, kochająca. Żyje w naprawdę trudnych czasach, zwaliło się na nią trochę nieszczęść, a do tego te igrzyska... No, ale dość o niej, przejdźmy do mojego ukochanego.. tfu! Miałam na myśli Peetę. Jego sytuacja jest nieco lepsza od sytuacji Katniss, aczkolwiek i on nie ma powodów by skakać z radości. Podobało mi się jego zachowanie przez całą powieść. Jego charakter też bardzo mi przypadł do gustu, niby trochę delikatności w nim było, ale nie przebijała się zbyt często - tylko tyle, ile powinno. 

  Akcja jest świetna! Tyle mogę powiedzieć z czystym sumieniem. Wciągająca, wzruszająca, trzyma w napięciu, a czasem, mimo grozy, znajdowałam powody do śmiechu - choć może niezbyt donośnego. Autorka przedstawiła naprawdę świetną i przejmującą historię i to w sposób doskonały. Pomysł jest oryginalny, nie powielono tu żadnych schematów. Jedyny minus? Zdarzały się niewielkie nieścisłości, tak raz na jakiś czas. 

  Autorka posługuje się prostym językiem, niczym wyszukanym, ale być może przez to powieść tak trafia do czytelnika. Czyta się ją nieprawdopodobnie szybko, wciąga i nie chce puścić. Plus należy się za świetne ukazanie uczuć Katniss i opisy, które były idealne - nie za długie, ale wyczerpujące. Wszystko potrafiłam sobie wyobrazić w najdrobniejszym szczególe. 

  Moja ocena to 9/10  
__________________________________________________ 
Recenzja bierze udział w wyzwaniach:






17 komentarzy:

  1. Mam w domu całą trylogię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytalam już całą trylogie, ale ostatnio do niej wróciłam. Uwielbiam ją :)
    http://krwawiecichozyjac14.blogspot.com/
    Moj nowy blog! Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam, uwielbiam. Przez takie pozytywne recenzje, mam ochotę spotkać sie z bohaterami jeszcze raz. A jutro pierwsza część na jedynce, muszę obejrzeć. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam. Jest tyle pozytywnych opinii, że na pewno to zrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A właśnie u mnie czeka pozycja ta na swoją kolejkę na półce. :)


    shelf-of-books.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam rok temu i chociaż aż tak wysoko bym nie oceniła, to i tak dobra książka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie ta książka niestety nie zachwyciła, ale jutro może obejrzę film.

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam! Uwielbiam! Uwielbiam! Rewelacyjna i wartościowa. Takie powinny być młodzieżówki!

    OdpowiedzUsuń
  9. Igrzyska Śmierci wprost kocham! Genialna trylogia!

    OdpowiedzUsuń
  10. Kocham Igrzyska <3
    A tak wgl to nominuje cie do Libster Blog Award
    http://zakochanawtresci.blogspot.com/2014/02/libster-blog-award-3.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
  11. Masz rację, trudno było nie słyszeć o tym cyklu. Mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam tę serię, jedna z moich ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak fantastyki nie czytuję, tak ten cykl uwielbiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Pierwsza część także mnie zachwyciła, druga - nawet fajna, ale trzecia dla mnie była taka średnia. Nie mniej polecam przeczytać całą trylogię, chociażby dla wyrobienia sobie własnego zdania :)

    http://faaantasyworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Czytałam :) Świetna książka! :)
    Może chcesz dołączyć do mojego wyzwania o Opasłych Tomiskach? Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. cczytałam całą trylogię i bardzo mi się podobała;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Tyle zachwytów już czytałam nad Igrzyskami, że właściwie jestem ich ciekawa ;) może niekoniecznie teraz, ale w wolnej chwili chciałabym przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to motywacja. Słowa nie zawsze chcą płynąć tak, jakbym sobie tego życzyła, ale blokadę łatwiej przełamać wiedząc, że ktoś po drugiej stronie ekranu przeczyta tych kilka zdań.

Staram się odwiedzać blogi komentujących, jednak wybaczcie, jeśli zdarzy mi się nie zajrzeć do Was. Będę nadrabiać moje zaległości - nie krępujcie się zatem linkować do siebie :)