sobota, 5 grudnia 2015

Kalendarz adwentowy - dzień 5. Konkurs - wygraj "W śnieżną noc"

Dzięki uprzejmości wydawnictwa Bukowy Las mogę zorganizować dla Was konkurs, a właściwie konkursy :) Dziś pierwszy z nich, a nagrodą jest "W śnieżną noc" J. Greena, L. Myracle, M. Johnson. 

Garść informacji: 
1. Konkurs trwa od dziś (05.12.2015) do 31.12.2015. Wyniki zostaną ogłoszone do tygodnia od zakończenia.
2. Sponsorem nagrody jest wydawnictwo Bukowy Las. Nagrody nie można wymienić na równowartość pieniężną.
3. Nagrody nie wysyłam za granicę. 
4. Zwycięzcę wybieram na podstawie subiektywnej opinii. 
5. Zwycięzcy nie powiadamiam mailowo o wygranej. Po ukazaniu się wyników ma on 3 dni na zgłoszenie się po nagrodę.
6. Aby wziąć udział należy zgłosić się w komentarzu pod tym postem, opublikować podlinkowany baner (na blogu lub facebooku), podać adres e-mail, oraz odpowiedzieć na pytanie konkursowe.

Wzór zgłoszenia: 
Zgłaszam się!
E-mail:
Odpowiedź:
Baner:

7. Można polubić moją stronę (KLIK), zachęcam do polubienia również strony wydawnictwa (KLIK). By nie przegapić wyników warto również zaobserwować mojego bloga. 

Wzór zgłoszenia: 

PYTANIE KONKURSOWE
"W śnieżną noc"... Ale właściwie co? Co takiego może się wydarzyć w śnieżną noc?


Baner :)

16 komentarzy:

  1. Zgłaszam się!
    E-mail: mrocznaalice@onet.pl
    Odpowiedź:W śnieżną noc pewna ciemnowłosa dziewczyna siedziała w oknie samotnie. Samotność jak nigdy wcześniej zaczęła jej przeszkadzać. Obserwując spadające z nieba białe płatki sniegu rozmyslała nad ludzką egzystencją. Od dzieciństwa uważała, że życie ludzkie pozbawione jest jakiegokolwiek sensu. Śnieżna noc jeszcze bardziej utwierdzała ją w tym przekonaniu. Nagle usłyszała pukanie do drzwi. Zdenerwowało, a jednocześnie zdziwiło ją owe najście. Otwierające się drzwi odkryły przed nią ubogą młodą kobietę, która kogoś jej przypominała. Zaprosiła ją do środka, gdyż zauważyła iż jest zmarznięta. Zaparzyła herbaty, ugościła. Nieznajoma nie odzywała sie ani jednym słowem. Siedziały więc w milczeniu. Kolejna próba nawiązania z nią kontaktu skończyła sie niepowodzeniem. Czarnowłosa już miała zamiar ją wyprosić, gdy nagle tajemnica nieznajoma zaczeła krwawić. Zmianie uległy rysy przybyłej i nagle zamieniła sie ona w obrzydliwe monstrum, które przemówiło: "Ty! Niewdzięczna ludzka istoto! Za to, że nie dostrzegałaś piękna Twojego żywota będziesz moim więźniem już na wieczność" Zmora porwała młodą dziewczynę i ślad po niej zaginął. Minął tydzień. Do tych samych drzwi zapukała matka zaginionej. Nikt nie odpowiadał. Po dłuższych oczekiwaniach matka postanowiła wejść nie proszona do mieszkania. Było puste. Nie było mebli nie było niczego co świadczyłoby o istnieniu pani domu. Na środku podłogi leżała jedynie kartka. A na kartce napis: "W śnieżną noc dzieją się naprawdę dziwne i niewytłumaczalne rzeczy"
    Baner: http://kruczegniazdo94.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny konkurs, życzę wszystkim powodzenia :))
    http://tuniemanicciekawego.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgłaszam się!
    booksstars@wp.pl
    W śnieżną noc, kiedy Ty siedzisz pod kocem i pijesz ciepłą herbatę, a dreszczy dostajesz, gdy chociażby spojrzysz w okno, za którym w szaleńczym tańcu pędzą błyszczące śnieżynki…
    W śnieżną noc, w którą nikt nie odważy się uchylić drzwi, bo inaczej do ciepłego domostwa wpadnie wściekły wiatr wraz z kłębami śniegu…
    W śnieżną noc, kiedy to na drogach stoją unieruchomione samochody, ponieważ złośliwe zaspy postanowiły zablokować drogę…
    W śnieżną noc, gdzie na zewnątrz żywej duszy nie ma, dzieją się rzeczy magiczne…
    Tańczące płatki zasłaniają Ci ten niebywały widok. Burza bieli nie pozwoli Twym oczom zobaczyć tych wspaniałości z bezpiecznego domu. A tam dzieją się… cuda.
    Zimne i zabójcze cuda, mogące pochłonąć Twoją duszę. Pozostawiają w stanie szczęścia już na zawsze. Zamrażają serce lodem zachwytu, który już nigdy nie stopnieje. Otulają miękkim puchem i spowijają bielą do końca. Widowiskowy spektakl pochłania do szpiku kości.
    Możesz zobaczyć to niestworzone piękno tylko jeśli wyjdziesz w tę jedyną, śnieżną noc…
    Możesz to znaleźć i doświadczyć tego nieopisanego uczucia…
    Możesz wyjść i już nie powrócić z krainy lodowatego szczęścia...
    http://bratnie-dusze.blogspot.com/p/portfolio.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Książkę już nabyłam, więc życzę powodzenia innym uczestnikom konkursu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgłaszam się!
    E-mail: magda-17_17@o2.pl
    Odpowiedź: W śnieżną noc można przeżyć przygód moc. Można nagle znaleźć się w magicznym świecie lub przeżyć życiowe problemy pewnego małżeństwa. Czasem można przenieść się do średniowiecza, gdzie czarownica nie miała łatwego życia. Innym razem polecam przenieść się w świat wampirów. Najlepiej w taki, gdzie wampir to miłość, a nie śmierć ;). Wszystko to można przeżyć w śnieżną noc... wystarczy ciekawa książka ;)
    Baner: http://msmagi18.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka bardzo przyjemna. Na nadchodzące święta jak znalazł :) Powodzenia dla wszystkich!
    Thievingbooks

    OdpowiedzUsuń
  7. Powodzenia wszystkim uczestnikom! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgłaszam się!!!!
    E-mail:dominikapietka@onet.eu
    Odpowiedź: W śnieżną co może się zdażyć dosłownie WSZYSTKO. Zarówno coś dobrego, jak i coś złego. W śnieżną noc możemy być szczęsliwi lub smutni, radośni lub ponurzy. Z tą jedną śnieżną nocą możęmy mieć wesołe jak i przykre wspomnienia. Może w tą śnieżną noc się zakochamy? A może stanie się nieszczęście? A gdybyśmy tak w tą śnieżną noc znaleźli sens życia albo.... go stracili? W śnieżną noc możę się zdażyć coś pozytywnego albo negatywnego, ale mimo to myśle że nawet gdyby stało się coś złego, to w sceneri śnieżnego krajobrazu i gwiazd na niebie WSZYSTKO JEST NIEZAPOMNIANE. I myśle też że śnieżna noc jest strasznie ROMANTYCZNA! A takżę MAGICZNA I ZJAWISKOWA!
    Nie ma nic lepszego niż uczucie otulającego cię śniegu i tysiąca gwiazd, które tak jasno świecą w tą ŚNIEŻNĄ NOC <3
    <3 W ŚNIEŻNĄ NOC JEST MARZEŃ STO <3
    Baner: http://bookwormlovebooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Zgłaszam się!
    Obserwuję jako: Mitchelia
    E-mail: ksiazki.mitchelii@gmail.com
    Banner: ksiazki-mitchelii.blogspot.com w zakładce konkursy
    Odpowiedź:
    W tajemniczą śnieżną noc,
    Kiedy czuć świąteczną moc,
    Do nas zwierzęta przemówią,
    Może na randki się umówią?
    Wnet nieboskłon przetną sanie
    Elfy zrobią za nas pranie
    Pierwsza gwiazdka nam rozbłyśnie
    Będzie widać ją na Wiśle!
    Pełna cudów śnieżna noc
    Da nam wielką, wielką moc!

    OdpowiedzUsuń
  10. Zgłaszam się!
    Obserwuję jako: Weir do
    E-mail: freedminds@wp.pl
    Banner: https://plus.google.com/108511355661761630378/posts/fhtezTvmd2h
    W śnieżną noc podczas rutynowego obrzędu jakiego się podjęłam, czyli spaceru z moją psiną, owczarkiem podhalańskim, pięknym aczkolwiek potężnym psem w swojej subtelnej bieli, poznałam miłość swojego życia...Dlaczego idę w taką pogodę i o tejże porze? To proste. Przy boku takiego obrońcy jakim jest Balthazar nie grozi mi niebezpieczeństwo, tylko desperat napada na biedną studentkę z psem sięgający jej pasa...Nikt nie musi wiedzieć, że Balthazar mimo swojej postury jest jeszcze bardzo młody, owczarki szybko osiągają godną ich rasie wielkość, więc "młody" jak go pieszczotliwie nazywam bywa dosyć roztrzepany. W jednej chwili uwali się na śniegu i próbuje zrobić psie aniołki, (więc chętna się dołączam, a co)a w drugiej leci już nie wiadomo w jakim kierunku i tak...ciągnie mnie przez całą drogę...Nie powiem, była to prawdziwa jazda! Ale to nie tak powinno wyglądać:P Mimo swoich ograniczeń to ja tu jestem panią i władcą, więc Balti musi być posłuszny. Kulig dobiegł końca, przechytrzyłam młodego wciskając zatrzask smyczy, która wróciła na odpowiednią długość razem z psem ku jego niezadowoleniu. Wstałam dumna niczym paw i roześmiałam się, bo ktoś z oddali mógłby pomyśleć, że jechał zaprzęg śnieżny...Zaprzęg śnieżny- dosyć surrealistyczną wizję obudziły te 2 słowa w mojej głowie...Co gdyby tak, ja stroniąca od adrenaliny, raczej nudna dziewczyna preferująca dobrą książkę od wyjścia do ludzi...Co gdybym stała się na jeden dzień takim Ted'em Brooks'em( Śnieżne psy)...Mieszkając w Zakopanem miałam możliwość, już wkrótce zakupiłam odpowiednie sanie znalezione w okazyjnej cenie, do mojej załogi dołączyły 2 Husky sąsiada i razem całą rodziną oraz, a jakże inaczej- Balthazar'em zaczęliśmy praktykować ten piękny sport, pomiędzy codziennymi zajęciami, szkołą, pracą, studiami...Zawsze znajdzie się czas, aby w śnieżną noc/dzień ruszyć na front razem z zaprzęgiem i poznawać piękny świat gór i lasów.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zgłaszam się :)
    Obserwuję jako: bookworm
    E-mail: agat_a156@interia.pl
    baner:
    Odpowiedź:
    W śnieżną noc..zdarzyć może się wszystko. Tylko problem w tym, że teraz coraz trudniej o naprawdę śnieżną noc, taką jak bywały kilka czy kilkanaście lat temu.
    12 lat temu, w naprawdę śnieżną, listopadową wtedy jeszcze noc zdarzyło się coś naprawdę pięknego. Sama miałam wtedy 8 lat, więc tę sytuację pamiętam troszkę przez mgłę, ale "żywy" dowód mam w domu. Moja mama była w ciąży, rozwiązanie tuż-tuż, wszyscy w domu bardzo przejęci oczekiwali na nowego członka rodziny. Pewnego wieczoru okazało się, że dzidziuś postanowił przyjść na świat. Za oknem mróz, śnieg sypie w najlepsze, a tu trzeba się udać do szpitala. Tata zabiera mamę do samochodu, ja do babci i dziadka i zaczyna się wielkie oczekiwanie. Dopiero rano, dowiedziałam się, że mam siostrzyczkę.
    A kiedy już byłam starsza i rozumiałam pewne rzeczy, dowiedziałam się, że w tamtą śnieżną noc śnieg zablokował drogę i samochód utknął w zaspie. Tata dzwoni na pogotowie, wysyłają karetkę, która też ma problemy z dotarciem - tak więc przez telefon jest instruowany i odbiera poród. Pośród zimy, śniegu i mrozu. Dzięki tacie i ratownikom z karetki i dzidziuś i mama były bezpieczne i wszystko dobrze się skończyło. Tak więc w śnieżną noc - może stać się wszystko, może przyjść na świat dziecko pośród śniegu i zasp, otulone miłością i ciepłem kochających osób.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zgłaszam się!:)
    Obserwuję jako: Marika A.
    E-mail: Marikaa.Wiktoriaa@gmail.com
    Banner: Zyciedlapasji.blogspot.com

    Odpowiedź:
    W śnieżną noc może zdarzyć się wiele, jednak najpiękniejszy będzie nocny cud. Biedna dziewczynka, która przechadza się po ulicy z gitarą, odziana jedynie w marny, podarty koc. Siada. Zaczyna grać, a jej głos jest tak piękny, że dzięki niej ludzie bogaci, którzy mają zbyt mało czasu, zatrzymują się. Zatrzymują się, by zobaczyć jak piękna jest dziewczynka. Dają jej pieniądze, wielu jej współczuje. Przez tłum ludzi przedziera się chłopak, który siada koło niej. Ociera jej cudowne, błękitne oczy, z których płyną łzy. Chłopak jest synem mężczyzny, który ma wytwórnię płytową. Dziewczyna dostaje pracę, dostaje pieniądze na nowy start. Przeznacza je na leczenie swojej ciężko chorej matki, która dzięki niej wyzdrowiała. Jej życie zmienia się, zatrzymuje się, by zobaczyć jaki cud się wydarzył tej nocy. W śnieżną noc poznało się dwojga ludzi, którzy są teraz małżeństwem. Tej samej nocy gdzieś na świecie pojawił się nowy członek rodziny. Tej samej, śnieżnej nocy ludzie zatrzymują się, by zobaczyć jak piękne jest życie. Tej samej nocy, śnieżnej nocy biednym przestaje być zimno. W schroniskach adoptują zwierzęta. W śnieżną noc wszystko staje się lepsze. Tej jednej nocy ludzie stają się dla siebie dobrzy. Zatrzymują się, by ujrzeć błękitne niebo. W śnieżną noc, niosą pomoc ludziom i miłość. Wszystko staje się piękniejsze.

    Powodzenia wszystkim kochani! ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Zgłaszam się!
    E-mail: kmka1296@gmail.com
    Obserwuje jako: Claudia Ann
    Baner:http://zagubiona-wslowach.blogspot.com/p/konkursy.html
    Odpowiedź: Moją odpowiedź przedstawiam w nieco innej formie, a mianowicie jako piosenkę. Tylko jeszcze klimatyczny podkład i spokojnie można śpiewać :)

    W śnieżną noc

    1. Ciemna noc, śnieg spadł
    Na niebie milion gwiazd
    Wiatru szum, światła lamp
    Ktoś na śniegu zostawił ślad

    REF.
    Powiedzieli, że w śnieżną noc spełniają się marzenia
    Powiedzieli, że wtedy wszystko się zmienia

    2. Brudne ciuchy, blada twarz
    Samotna dziewczyna pośród zasp
    Cicho łka, patrzy w dal
    Jej płacz zagłuszył wiatr

    REF.
    Powiedzieli, że w śnieżną noc spełniają się marzenia
    Powiedzieli, że wtedy wszystko się zmienia

    3. Bez nadziei, bez rodziny
    W samotności spędza czas
    Aż tej nocy, pełnej bieli
    Ktoś podał jej dłoń.

    REF.
    Powiedzieli, że w śnieżną noc spełniają się marzenia
    Powiedzieli, że wtedy wszystko się zmienia

    OdpowiedzUsuń
  14. Zgłaszam się!
    E-mail: gracja313@tlen.pl
    Baner: na fb udostępniony jako Gracenta
    Odpowiedź:
    Świat pogrążył się w śnieżnym chaosie. Zaspy śniegu sięgały mi do kolan. Złapałam łopatę i zaczęłam odśnieżać chodnik, co chwila złorzecząc na Marka, który kazał mi wykonywać taką a nie inną robotę. Jak on to powiedział? „Kochanie, jesteś beznadziejna w kuchni. Dzisiaj ja gotuję, a ty odśnież, bo znowu nas zasypało”. Taa, beznadziejna w kuchni. Mistrz subtelności i aluzji. Nie każdy musi być stworzony do sztuki kulinarnej i to nie jest powód, aby wyganiać szanowną małżonkę w taką pogodę!
    Coś warknęło po mojej prawej stronie, ale zwaliłam winę na łopatę, która wydawała skrzeczący dźwięk przy każdym spotkaniu ze śniegiem.
    Jednak odgłos się powtórzył.
    Nie patrz tam, szeptał mój umysł. Szybko dokończ, zwiewaj do domu i ochrzań Marka, żeby cię już nigdy więcej nie wysyłał na dwór.
    Łatwiej było pomyśleć niż zrobić. Oczywiście, musiałam spojrzeć. Moja ciekawska natura odwróciła głowę, aby spojrzeć w żółte ślepia potwora czającego się za największą zaspą. Wrzasnęłam, puściłam łopatę, która zwaliła się na odśnieżoną część chodnika z głuchym łoskotem i pobiegłam przed siebie, byle jak najdalej od tego stwora. Nigdy nie byłam najlepsza na lekcjach wf. Ba, nawet nie byłam przeciętna. Teraz żałowałam, że lepiej nie przykładałam się do ćwiczeń.
    Zdążyłam przebiec kilkanaście metrów zanim głupi los zdążył spłatać mi kolejnego figla. Moja noga wpadła w poślizg na części należącej do sąsiada (nigdy go nie lubiłam). Z boku pewnie wyglądałam jak postać z kreskówki, która poślizgnęła się na skórce banana. Tylko, że ja jakimś cudem wykonałam salto i zaryłam twarzą w śnieg.
    Chwilę później zaczęło do mnie docierać, że odmrażam sobie mózg. Szybko poderwałam głowę i zaczęłam wypluwać, i ścierać z twarzy śnieg, który dostał się jakimś cudem do nosa. Dopiero, gdy usłyszałam skomlenie, przypomniałam sobie, przed czym uciekałam. Zamarłam, niezdolna do jakiegokolwiek ruchu. O matko… ten stwór zje mnie i zabije. Tzn. najpierw zabije, a potem zje. Tak czy siak Marek powinien mieć wyrzuty sumienia.
    Poczułam nieznajomy przypływ odwagi do spotkania się twarzą w twarz z moją śmiercią, więc odwróciłam głowę. Przeżyłam szok. Niecały metr ode mnie leżała średnia kulka futra z wpatrującymi się we mnie błagalnie oczyma. Nie mogłam uwierzyć, że wystraszyłam się takie wymarzniętego i wychudzonego psiaka. W jednej chwili przestałam użalać się nad swoim nieszczęściem i zrobiło mi się żal biednej psiny, która w wigilijną noc nie miała się gdzie podziać.
    Ostrożnie wyciągnęłam do niej rękę, którą ochoczo polizała. Serce ścisnęło mi się na myśl, że mogłabym ją zostawić.
    Wstałam, wzięłam psa na ręce i poszłam do domu. W mieszkaniu powitałam zdumionego Marka z chochlą w dłoni. Krótko wyjaśniłam sytuacje (tak, pominęłam mój epicki kontakt ze śniegiem), a on przytakiwał głową i zgodził się, że musimy psinę przygarnąć.
    Byłam dumna z męża. Kolacja, którą Marek przygotował, była przepyszna. Ale i tak oberwało mu się za to, że wygonił mnie z domu.
    Wszystko może się zdarzyć w śnieżną noc. Miejcie więc uszy i oczy szeroko otwarte, bo może akurat do waszych drzwi również zawita pewien niespodziewany gość.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to motywacja. Słowa nie zawsze chcą płynąć tak, jakbym sobie tego życzyła, ale blokadę łatwiej przełamać wiedząc, że ktoś po drugiej stronie ekranu przeczyta tych kilka zdań.

Staram się odwiedzać blogi komentujących, jednak wybaczcie, jeśli zdarzy mi się nie zajrzeć do Was. Będę nadrabiać moje zaległości - nie krępujcie się zatem linkować do siebie :)