Tytuł: Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy. Morze Potworów
Oryginalny tytuł: Percy Jackson and the Olympians. Sea of Monsters
Reżyseria: Thor Freudhental
Scenariusz: Marc Guggenheim
Czas trwania: 106 min.
Premiera: 16.08.2013 (Polska), 7.08.2013 (Świat)
Obsada:
Logan Lerman - Percy Jackson
Alexandra Daddario - Annabeth
Chase
Douglas Smith - Tyson
Leven Lambin - Clarisse La Rue
Brandon T. Jackson - Grover
Underwood
Jake Abel - Luke Castellan
Anthony Head - Chiron
Druga część ekranizacji serii o Percym Jacksonie. Bariera
chroniąca obóz rozpada się. Sosna zapewniająca bezpieczeństwo umiera. Jedyne
bezpieczne miejsce dla półbogów przestaje być azylem. Percy, Grover, Annabeth,
Tyson i Clarisse wyruszają w niebezpieczną podróż po Złote Runo - jedyną rzecz
mogącą ocalić ostoję herosów.
Po obejrzeniu pierwszej części wiedziałam mniej
więcej na co się nastawiać - na pewno nie na porządną adaptację książki. Film
potraktowałam jak coś zupełnie osobnego i praktycznie nie powiązanego z
książkami. Dobrze zrobiłam, bo bez odpowiedniego nastawienia krzyczałabym w
trakcie seansu rzeczy w stylu "To nie było tak!", czy "Tego nie
było!" itd. Jednak gdy odseparowałam wspomnienia z książki mogłam w końcu
cieszyć się filmem. Tak więc już na początku przestrzegam - jeśli chcieliście
zobaczyć tę ekranizację z nadzieją na trzymanie się faktów, możecie się
rozczarować.
Na plus produkcji działa humor, którego było dość
dużo. Oczywiście Grover był chyba głównym prowodyrem zabawnych dialogów, choć
nie tylko. Mmm... SPOJLER, RÓWNIEŻ KSIĄŻKOWY (zaznacz tekst by przeczytać) Uwielbiam moment gdy Grover
pokazał się w sukience u cyklopa :D Szkoda tylko, że tu był pokojówką, a nie
panną młodą (o ile dobrze pamiętam z książki - czytałam ją jakiś czas temu, a
pamięć jest zawodna, jak coś to mnie poprawcie). KONIEC SPOILERA
Również Tyson był bohaterem, z którego się można było
pośmiać. Mimo, że małym dzieckiem nie był, to czasem sprawiał takie wrażenie.
Oprócz tego mogę powiedzieć, że był uroczy - to jedno oko działa na jego
korzyść :)
Według mnie obsada została dobrana całkiem nieźle -
jeśli chodzi o Logana Lermana, to lubię tego aktora z innych filmów, a tu też
mnie nie zawiódł. Całą resztę aktorów mogę oceniać tylko na podstawie
ekranizacji Percy'ego i uważam, że się spisali. Choć przy pierwszej części nie
byłam do końca zadowolona z aktorki dobranej do roli Annabeth, to tutaj mnie
przekonała do siebie. Może nie w 100%, ale zawsze jest postęp.
Nie oglądam wielu filmów, szczególnie takich, gdzie
potrzeba wielu efektów specjalnych, ale (jak na moje niewielkie doświadczenie)
wydaje mi się, że nie można narzekać na te w "Morzu Potworów". Byk,
hipokamp, czy prezentowanie mocy głównego bohatera wyszły całkiem nieźle. Co
więcej - powiem, że w hipokampie się zakochałam *.*
Tak szczerze mówiąc, z ręką na sercu, najbardziej
spodobał mi się początek filmu. Nie chodzi mi o rozpoczęcie akcji, tylko o
początkowe napisy. Byłam na wersji 3D, a śmigając w oceanie, pomiędzy
wodorostami, poczułam, jakby ekran mnie wciągał. Rzadko doświadczam takiego
uczucia, szkoda, że towarzyszyło mi ono tylko w trakcie napisów...
Jest jeden wielki minus polskiej wersji - dubbing.
Nie znoszę dubbingu. Nie trawię go tak samo jak lektora. Jestem uparta i jak
oglądam film, muszą być napisy. Jak nie ma, to się poświęcam i oglądam w
oryginale (chyba że nie jest on po angielsku). Dla mnie właśnie to jest
największym minusem całego filmu. No, może oprócz odejścia od książki, ale o
tym już chyba wiecie.
Czasem, kiedy wyjdę z sali kinowej, mogę myśleć tylko
o obejrzanym filmie. Po wyjściu z tego seansu myślałam chyba o wszystkim, tylko
nie o nim. Podobał mi się, ale jakby to niezbyt ładnie ujęła moja przyjaciółka
"szału nie ma, d*py nie urywa". Bo taka prawda. Z czystym sercem mogę
powiedzieć: przeczytajcie książkę, jest o niebo lepsza.
+ zwiastun
Czytałam pierwszą część - "Złodzieja pioruna", filmu nie oglądałam, choć zamierzałam. Dzięki, że mi o Percym przypomniałaś. Chętnie obejrzę ekranizację oraz przeczytam drugą część ;)
OdpowiedzUsuńroue-swiat-ksiazek.blogspot.com
Nie czytałam pierwsze ani drugiej części :-) Jednak film mi się podobał.
OdpowiedzUsuńNie czytałam książek, ale oglądałam 1 część i na razie zamierzam obejrzeć drugą, a później przeczytać książki, żeby móc cieszyć się filmem :)
OdpowiedzUsuńHmm może wpadnę kina, bo lubię tę serię :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie obejrzę.
OdpowiedzUsuńJa pewnie i tak obejrzę, chociaż tak jak Ty, nie przepadam za dubbingiem ..
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam już za sobą, film też zamierzam obejrzeć. : )
OdpowiedzUsuńObejrze, jak przeczytam :)
OdpowiedzUsuńA więc chyba jednak skusze się na wersję książkąwo :)
OdpowiedzUsuńTeż nie znoszę dubbingu :/ A do serii Percyego nigdy mnie nie ciągnęło. Ani do tych książek, ani do filmów, więc sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńchyba skuszę się na część pierwszą i zobaczę, czy mnie wciągnie :)
OdpowiedzUsuńOglądałam pierwszą część. Film był dla mnie tak bezgranicznie beznadziejny, że na pewno nie zniosę kolejnej części. Mam nadzieję, że książka będzie lepsza.
OdpowiedzUsuńMimo iż szału nie ma, to i tak chcę obejrzeć :)
OdpowiedzUsuńTego właśnie się obawiałam. "Złodziej pioruna" jako książka bardzo mi się spodobał, ale film (jak dla mnie) okazał się być kompletną klapą. Mimo wszystko miałam zamiar wybrać się na "Morze potworów", ale po raz kolejny czytam, że jak to ujęła Twoja koleżanka, 'szału nie ma, d*py nie urywa' :c mimo wszystko na ekranizację się wybiorę, ale teraz przynajmniej wiem, że nie należy się spodziewać wielkich fajerwerków.
OdpowiedzUsuńChciałabym oglądnąć :)
OdpowiedzUsuńAle raczej teraz nie pójdę do kina, bo byłam w środę na premierze ''Miasta Kości''.
weronine-library.blogspot.com
Widziałam tylko pierwszy film więc muszę nadrobić zaległości ;)
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam na film się nie wybieram. I widzę, ze dobrze robię ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam do czynienia ani z książką, ani z ekranizacją i widzę, że mam poważne tyły, które powinnam nadrobić - może nie w kwestii adaptacji filmowych, ale bardziej wersji papierowych, choć nie jestem do końca przekonana, czy to na pewno moja bajka :)
OdpowiedzUsuńChętnie obejrzę, byle bez dubbingu :)
OdpowiedzUsuńKsiążki nie czytałam (jeszcze!), ale może to i lepiej, że film nie jest dokładną adaptacją - będę miała niespodzianki :)
Czytałam pierwszą część, ale filmu jeszcze nie oglądałam. Mam zamiar kontynuować serię :)
OdpowiedzUsuńPierwsze o tym słyszę, ale z chęcią bym obejrzała:)
OdpowiedzUsuńFilmu niestety jeszcze nie oglądałam , ale pewnie dlatego ,że nie chcę sobie psuć wrażeń po przeczytanej książce ;)
OdpowiedzUsuńhttp://czytaniemoimhobby.blog.pl/