czwartek, 4 kwietnia 2013
Recenzja #3 "Porzuceni"
Tytuł: Porzuceni
Autor: Meg Cabot
Wydawca: Amber
Streszczenie: Pierce zginęła w wypadku, a właściwie przeszła przez śmierć kliniczną. Już to wydaje się niesamowite, nie mówiąc o tym, co dziewczyna zobaczyła po drugiej stronie. Trafiła ona do mitycznego świata podziemi. Poznała Jonha, przerażającego, ale i pociągającego strażnika. Uciekła od niego, budząc się tym samym do życia. Ale mężczyzna nie odpuszcza łatwo. Na Isla Huesos dochodzi do kilku tragicznych wypadków, sprawca pozostaje nieznany. John uważa, że Pierce jest w niebezpieczeństwie. Czy słusznie? Sprawdźcie sami.
Moje odczucia: Osobiście bardzo lubię styl pisania i treści książek pani Cabot. Nie zawiodłam się na tej książce. Nawiązania do mitologii greckiej w jakiejkolwiek lekturze sprawiają, że z chęcią sięgam po kolejne tomy. Jedna z lepszych książek, jakie czytałam. Męczy mnie jednak pytanie, dlaczego książka tak szybko się skończyła...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz to motywacja. Słowa nie zawsze chcą płynąć tak, jakbym sobie tego życzyła, ale blokadę łatwiej przełamać wiedząc, że ktoś po drugiej stronie ekranu przeczyta tych kilka zdań.
Staram się odwiedzać blogi komentujących, jednak wybaczcie, jeśli zdarzy mi się nie zajrzeć do Was. Będę nadrabiać moje zaległości - nie krępujcie się zatem linkować do siebie :)