niedziela, 8 lutego 2015

#145 "Lek na śmierć"

Tytuł: Lek na śmierć
Oryginalny tytuł: The death cure
Seria: Więzień labiryntu
Autor: James Dashner
Wydawnictwo: Papierowy księżyc
Ilość stron: 440

Próby się skończyły. DRESZCZ chce oddać streferom ich wspomnienia. W końcu można wynaleźć lek... A przynajmniej tak mówią. Tylko czy można im ufać? I czy na pewno odzyskanie wspomnień to coś, czego wszyscy pragną? Thomas podejrzewa, że nic dobrego nie wyniknie z działań DRESZCZu. Nie wiadomo też, czy ktokolwiek przeżyje proces uzyskiwania leku.




  Przyznam, że część ta jest chyba najsłabsza ze wszystkich. Nie oznacza to, że była całkiem słaba, ale jednak tomu drugiego nie przebiła. Ale po kolei.
  Bohaterowie się chyba niezbyt zmienili od poprzedniej części, jednak Thomas wydawał mi się nieco bardziej apodyktyczny, a przy okazji niezaradny - nie wiedziałam, że takie połączenie istnieje, a tu proszę. Jednak zarówno on, jak i pozostali, zostali bardzo dobrze wykreowani. Szczególnie Newt mi się spodobał - jego mogłam najlepiej sobie wyobrazić. 

  Liczyłam na jakieś bardzo ciekawe wydarzenia. Zawiodłam się. Część z nich wydała mi się trochę nierealna, część była nieco nudna, aczkolwiek przyznać muszę, że momenty, w których akcja nabierała tempa, w dużym stopniu rekompensowały resztę - mocno trzymały w napięciu, były dynamiczne i dobrze zarysowane. Jednak mimo to odczuwam pewien niedosyt. 

  Co jest zdecydowanym plusem? Lekki język, którym posługuje się autor. Nie jest on infantylny, książkę czyta się dość szybko. Spędziłam miły czas z tą serią i myślę, że z czystym sumieniem mogę ją polecić fanom antyutopii. Moja ocena: 6.5/10

|"Więzień labiryntu"|"Próby ognia"|"Lek na śmierć"|

P.S. Przepraszam, że recenzja wyszła taka krótka - naprawdę, nie wiedziałam, co mogę jeszcze napisać... Padłam ofiarą naprawdę mocnego braku weny i... cóż... Takie są tego efekty :) 
P.S.2 Zbliża się kolejna rocznica bloga... Może czas pomyśleć nad konkursem? Wolicie a) losowanie, czy b) twórczo-kreatywno-ciekawsze zadanie? :)


9 komentarzy:

  1. Jestem ogromnie ciekawa ekranizacji pierwszego tomu, dlatego bardzo chciałabym przeczytać tę serię! :)
    Zapraszam na konkurs! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oglądałam film :) i zamierzam się zabrać za książkę, ale na pewno nie wydam na nią ciężko zarobionych pieniędzy, bo trochę złych opinii się nasłuchałam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Interesuje mnie ta seria, więc w najbliższej przyszłości pewnie sięgnę po pierwszy tom.

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam to, kiedy weny się nie ma :) Jak dla mnie nieco dziwna jest okładka, ale cała trylogię chcę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety przykro mi to pisać, ale cała seria wydaje się nie być dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Spodziewałam się tego, że może być najsłabiej - poprzednie części już tak podniosły poprzeczkę, że nie wierzyłam w równie zaskakujący i wciągający finał. Ale i tak mam ochotę na ostatni tom serii ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zarówno książka jak i film nie przypadły mi zbytnio do gustu, jednak jestem ciekawa kolejnych tomów :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też uważam, że to słabszy tom, szczególnie przez to dziwne zakończenie, liczyłam jednak na więcej po dwóch wspaniałych tomach(choć numer 1 to mój faworyt!). ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zakończenie tej cudownej trylogii jeszcze przede mną, ale liczę na to, że autor mnie nie rozczaruje.

    Zmieniłam adres bloga -> http://www.bookeaterreality.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to motywacja. Słowa nie zawsze chcą płynąć tak, jakbym sobie tego życzyła, ale blokadę łatwiej przełamać wiedząc, że ktoś po drugiej stronie ekranu przeczyta tych kilka zdań.

Staram się odwiedzać blogi komentujących, jednak wybaczcie, jeśli zdarzy mi się nie zajrzeć do Was. Będę nadrabiać moje zaległości - nie krępujcie się zatem linkować do siebie :)