O Igrzyskach słyszał już chyba każdy - nawet jeśli
książka jest jeszcze nieprzeczytana. W końcu i ja po nią sięgnęłam z nadzieją,
że mi się spodoba. Wszystko na to wskazywało, a co wyszło w trakcie?
Akcja dzieje się w Panem, państwie powstałym na
miejscu Ameryki Północnej, z Kapitolem otoczonym niegdyś trzynastoma, a
aktualnie dwunastoma dystryktami. Co roku odbywają się dożynki - czas, gdy w
każdym z nich losowani są trybuci, którzy zmuszeni są do walki na śmierć i
życie na arenie ku uciesze mieszkańców Stolicy. W tych właśnie Głodowych
Igrzyskach bierze udział Katniss Everdeen z dwunastego dystryktu, gdzie, chcąc
nie chcąc, walczy o swoje życie.
Tradycyjnie już zacznę od bohaterów. Jak wiecie, lubię
na nich narzekać. Pod tym względem czuję się rozczarowana - nie mam się do
czego przyczepić. Zero, null, nolla i co tam jeszcze. Katniss Everdeen to
dziewczyna, do której nie sposób nie zapałać sympatią mimo jej nieco hmm...
opryskliwego, odrzucającego sposobu bycia. Zaradna, odważna, twarda z jednej
strony, z drugiej zaś troskliwa, kochająca. Żyje w naprawdę trudnych czasach,
zwaliło się na nią trochę nieszczęść, a do tego te igrzyska... No, ale dość o
niej, przejdźmy do mojego ukochanego.. tfu! Miałam na myśli Peetę. Jego
sytuacja jest nieco lepsza od sytuacji Katniss, aczkolwiek i on nie ma powodów
by skakać z radości. Podobało mi się jego zachowanie przez całą powieść. Jego
charakter też bardzo mi przypadł do gustu, niby trochę delikatności w nim było,
ale nie przebijała się zbyt często - tylko tyle, ile powinno.
Akcja jest świetna! Tyle mogę powiedzieć z czystym
sumieniem. Wciągająca, wzruszająca, trzyma w napięciu, a czasem, mimo grozy,
znajdowałam powody do śmiechu - choć może niezbyt donośnego. Autorka
przedstawiła naprawdę świetną i przejmującą historię i to w sposób doskonały.
Pomysł jest oryginalny, nie powielono tu żadnych schematów. Jedyny minus?
Zdarzały się niewielkie nieścisłości, tak raz na jakiś czas.
Autorka posługuje się prostym językiem, niczym
wyszukanym, ale być może przez to powieść tak trafia do czytelnika. Czyta się
ją nieprawdopodobnie szybko, wciąga i nie chce puścić. Plus należy się za
świetne ukazanie uczuć Katniss i opisy, które były idealne - nie za długie, ale
wyczerpujące. Wszystko potrafiłam sobie wyobrazić w najdrobniejszym
szczególe.
Moja ocena to 9/10
__________________________________________________
Recenzja bierze udział w wyzwaniach: