Rosie i Alex znają się od dzieciństwa, są
najlepszymi przyjaciółmi. Dorastają razem, planują wyjechać na studia i
spełniać marzenia - oczywiście też wspólnie. Wszystko zmienia się w noc balu,
kiedy jedno wydarzenie pociąga za sobą konsekwencje przez kolejnych
kilkadziesiąt lat. Przyjaźń trwa, ale czy to jest to, czego oboje oczekują?
Niestety, nie dane im się tego dowiedzieć przez przeciwności losu, które co
chwila wyrastają na ich drogach.
W pałacu zostały już
tylko cztery dziewczęta. Rozpoczyna się walka o serce Maxona i koronę,
jednak wybór księcia jest niemal jasny. Za każdym razem jednak coś staje na
drodze zakochanym, tak jakby cały świat był przeciwko nim. Okazuje się jednak,
że za pośrednictwem Americii mogą zmienić się losy Illei - czy to jednak
wystarczy, by przekonać Maxona do podjęcia tego ostatniego, ważnego kroku?
June - piętnastoletnia dziewczyna, cudowne dziecko republiki, oficjalnie jedyna osoba, która zdała Próbę przy maksymalnej ilości punktów.
Day - piętnastoletni chłopak, przestępca w oczach Republiki, wywodzący się z najniższych warstw społecznych.
Day, próbując zdobyć lek na epidemię dla brata napada na szpital, Przez serię niefortunnych wydarzeń chłopak jest zmuszony zranić żołnierza. Okazuje się on bratem June, która zostaje wyznaczona do odnalezienia podejrzanego o zabójstwo Day'a. Zbiegi okoliczności sprawiają jednak, iż na jaw wychodzą tajemnice, które sprawiają, że punkt widzenia bohaterów i ich postrzeganie dobra i sprawiedliwości zmienia się diametralnie.
Ostatnio antyutopie to mój ulubiony gatunek powieści, ale stały się one teraz tak popularne, że ciężko trafić na coś oryginalnego. Na szczęście tym razem trafiło na "Legendę...". Dlaczego? Zapraszam do recenzji!
Z okładki najnowszego numeru uśmiechają się
do czytelnika jedne z najbardziej rozpoznawalnych twarzy na świecie - jak już
pewnie zauważyliście, są to książę William z księżną Kate i ich młodym
potomkiem. Nie
bez powodu - im zostało poświęconych kilka stron ciekawego artykułu. Jednak to,
co przyciągnęło moją uwagę najbardziej, to dwa inne teksty: o (uwaga uwaga,
kujon we mnie się odzywa) technologii mającej ułatwić naukę oraz o przesławnym
Mr. Grey'u ze słynnej serii E.L. James. Z tego pierwszego dowiedziałam się o
istnieniu naprawdę ciekawych (a czasem i dziwnych) wynalazków - słyszeliście o
kuli mającej trzymać leniwego ucznia w miejscu? Nie? Ja też nie.
Z kolei z drugiego wspomnianego przeze mnie
artykułu możemy dowiedzieć się kilku ciekawostek, zarówno dotyczących książki,
jak i filmu (którego premiera już blisko!).
Środek gazetki tworzy (bardzo przydatny mi w tym momencie nauki) hmm... plakat?
Cóż, chyba tak można to nazwać. Znajdują się na nim informacje dotyczące
czasowników frazowych.
Najciekawsze artykuły
wieńczy piosenka Dona McLeana "American Pie", która została rozłożona
na czynniki pierwsze - zarówno pod względem językowym, jak i treściowym.
To są rzeczy, które
czytało się przyjemnie. Niestety kilka artykułów nie przypadło mi tak do gustu
- wywiad z urzędnikiem służby dyplomatycznej USA, artykuł o uczelniach w UK czy
o Amsterdamie. Jednak myślę, że to spowodowane jest tym, iż nie za bardzo
interesuję się tymi rzeczami na codzień, a artykuły wielu pewnie przypadłyby do
gustu.
Podsumowując: numer
dobry, jednak dla mnie mniej ciekawy, niż kilka jego poprzedników. Niemniej
mogę go polecić, bo z pewnością będzie przydatny przy doskonaleniu języka, a i
czas spędzony nad czytaniem artykułów zmarnowany nie będzie.
Zostawiam Was już na
dziś i dołączam piosenkę z numeru :)
P.S. Wiecie pewnie z tytułu posta, że to 50. numer
gazetki - z tego powodu w środku można znaleźć dwa konkursy :))
Pamiętacie, jak
pisałam o powstającym Uniwersytecie Internetowym Kenis.pl? Z lekkim (bo
kilkumiesięcznym) opóźnieniem w końcu wystartował i... ciekawie to
wygląda.
Na wejściu mamy ciekawostki - wartościowy cytat, informacje o losowym państwie,
angielskie słówka.
Zalogowałam się i obejrzałam kilka filmików - do
wyboru mamy kilka ścieżek. Myślę, że poruszane zagadnienia są dość dokładnie
omówione, jasno wytłumaczone. Profesorów jest wielu, ilość nagranych przez nich
filmów jest różna. Myślę jednak, że z czasem będzie ich coraz więcej i każdy
będzie mógł znaleźć tu pomoc.
Do wyboru mamy też
(liczba się powinna zmieniać :)) trzy kilkodniowe kursy, dwa egzaminy,
pojawiają się eventy. Dla chcących popracować nad refleksem czy pamięcią
znajdzie się kilka gier mających pomagać w rozwoju tych umiejętności. Muszę
jeszcze rozgryźć czym są punkty IQ (oczywiście te na stronie). A, co najważniejsze - wszystko jest całkowicie darmowe!
Myślę, że często będę
zaglądać na tę stronę, jeśli tylko będzie się ona rozwijała dalej - na co się
zanosi. Zachęcam wszystkich uczniów do zerknięcia. (KLIK)